Reklama
Rozwiń
Reklama

Ulatujący duch regionu

Spotkałem się kiedyś z poglądem, że miasta i miasteczka położone w sąsiedztwie stolicy nie mają własnego życia.

Aktualizacja: 24.11.2015 22:01 Publikacja: 24.11.2015 17:29

Ulatujący duch regionu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

Własnej, chciałoby się powiedzieć substancji. Pogląd ten może być krzywdzący, ale coś może być na rzeczy. Fizyczna bliskość wielkich wydarzeń, które chcąc nie chcąc dotyczą najczęściej stolicy, sprawia, że nawet jeśli w jakimś miejscu dzieją się i działy rzeczy ważne, to i tak zostaną skonsumowane przez Warszawę. Przecież, jeśli pracować, to w stolicy. Jeśli się bawić, to również tam.

Z kolei dalej położone miejscowości, jakby z każdym kilometrem nabywały własnego życia. Kiedy powraca się do nich z codziennej warszawskiej odysei, nie warto już często wracać do stolicy (bo i kiedy), a to sprawia, że zaczyna się w nich dziać coś po swojemu, powstają całkowicie własne pomysły na spędzanie wolnego czasu, tworzenie kultury, lokalne przysmaki i imprezy.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Aleksander Hall: Nie wszyscy wielbiciele profesora Adama Strzembosza – obrońcy praworządności, chcieli go słuchać. A szkoda
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Donald Tusk i Jarosław Kaczyński szykują sobie koalicjantów
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: W Sejmie trzeba wprowadzić pełną prohibicję
Opinie polityczno - społeczne
Gen. Leon Komornicki: Rosja wchodzi powoli w trzeci etap wojny hybrydowej
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
felietony
Marek A. Cichocki: Wielki, dziś zapomniany, triumf polskości
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama