Gaz-System. Dofinansujemy Baltic Pipe

Gaz-System dołoży 78,4 mln euro do inwestycji po stronie duńskiej.

Publikacja: 01.05.2018 21:00

Gaz-System. Dofinansujemy Baltic Pipe

Foto: Bloomberg

Budowa gazociągu Baltic Pipe, sztandarowego projektu dywersyfikacyjnego mającego pozwolić Polsce na import błękitnego paliwa ze złóż norweskich, będzie kosztowała 1,6 mld euro (ok. 6,8 mld zł). Gaz-System, polski operator systemu przesyłowego, jest odpowiedzialny za inwestycje warte 784 mln euro. W tych wydatkach uwzględniono budowę rurociągu podmorskiego pomiędzy Polską i Danią o długości 260–310 km i rozbudowę systemu gazowego na lądzie naszego kraju.

Z kolei duński Energinet ma odpowiadać za realizację trzech zadań o wartości 821 mln euro. Składa się na nie budowa gazociągu podmorskiego między Norwegią a Danią oraz w samej Danii rozbudowa lokalnego systemu gazowego i budowa tłoczni gazu TG Zealand. Co ciekawe, do ostatniej z tych inwestycji ma się dołożyć Gaz-System. Urząd Regulacji Energetyki wyraził niedawno zgodę, aby polska spółka wypłaciła na rzecz Energinetu kompensatę w wysokości 78,4 mln euro (331 mln zł). To najogólniej rzecz ujmując rezultat tego, że nasz kraj ma osiągnąć większe korzyści z funkcjonowania Baltic Pipe niż Dania.

Polska w latach 2022–2042 powinna m.in. zyskać ponad 2 mld euro z tytułu zakupu gazu po niższych cenach niż dzisiejsze. W tych obliczeniach prawdopodobnie porównano obecne koszty zakupu błękitnego paliwa w Rosji i Norwegii.

Dla porównania w omawianym okresie Dania ma zyskać na zakupach gazu tylko 130 mln euro. Jeszcze mniejsze korzyści osiągnie Szwecja, która pośrednio również może odbierać surowiec z Baltic Pipe.

Dla naszego kraju jeszcze większe korzyści – bo na poziomie ponad 2,3 mld euro –wyliczono z tytułu uniknięcia kosztów przerw w dostawach błękitnego paliwa, co miało miejsce w przeszłości, jeśli chodzi o relacje z Gazpromem. W stosunku do Danii i Szwecji takiego efektu nie policzono, gdyż oba kraje do tej pory nie odnotowały przerw w dostawach gazu i w przyszłości nie przewidują takiego ryzyka. Za to w Danii, po wybudowaniu Baltic Pipe, koszty transportu gazu mają spaść. W Polsce wzrosnąć, co wynika z faktu, że zwiększą się taryfy przesyłowe.

Gaz-System nie udzielił odpowiedzi na żadne nasze pytania dotyczące Baltic Pipe, w tym zwłaszcza w jaki sposób obliczono wartość kompensaty na rzecz Energinetu. Nie wiadomo też, kiedy ma ją uiścić i czy w zamian za przekazane pieniądze cokolwiek uzyska, np. udziały w TG Zealand, której budowę będzie współfinansował.

Termin oddania Baltic Pipe do użytku wyznaczono na 1 października 2022 r. Sama budowa ruszy w 2020 r. Wcześniej m.in. muszą być uzyskane niezbędne pozwolenia i zorganizowane finansowanie całej inwestycji. Przepustowość nowego połączenia wyniesie 10 mld m sześc. gazu rocznie. To dużo, zważywszy, że nasz kraj zużywa go ok. 17 mld. Dziś w ponad połowie popyt jest zaspokajany importem z Rosji. Na początku roku PGNiG zarezerwowało moce przesyłowe w Baltic Pipe. Na jakim poziomie – nie podano. Prawdopodobnie jest to 8,4 mld m sześc.

Duże dysproporcje w kosztach utrzymania

Po powstaniu gazociągu Baltic Pipe nasz kraj będzie ponosił znacznie większe koszty związane z jego utrzymaniem niż Dania. Dla polskiego Gaz-Systemu oszacowano je na poziomie prawie cztery razy wyższym niż dla duńskiego Energinetu. Z czego wynika tak olbrzymia dysproporcja, przedsiębiorstwa nie wyjaśniają.

Budowa gazociągu Baltic Pipe, sztandarowego projektu dywersyfikacyjnego mającego pozwolić Polsce na import błękitnego paliwa ze złóż norweskich, będzie kosztowała 1,6 mld euro (ok. 6,8 mld zł). Gaz-System, polski operator systemu przesyłowego, jest odpowiedzialny za inwestycje warte 784 mln euro. W tych wydatkach uwzględniono budowę rurociągu podmorskiego pomiędzy Polską i Danią o długości 260–310 km i rozbudowę systemu gazowego na lądzie naszego kraju.

Z kolei duński Energinet ma odpowiadać za realizację trzech zadań o wartości 821 mln euro. Składa się na nie budowa gazociągu podmorskiego między Norwegią a Danią oraz w samej Danii rozbudowa lokalnego systemu gazowego i budowa tłoczni gazu TG Zealand. Co ciekawe, do ostatniej z tych inwestycji ma się dołożyć Gaz-System. Urząd Regulacji Energetyki wyraził niedawno zgodę, aby polska spółka wypłaciła na rzecz Energinetu kompensatę w wysokości 78,4 mln euro (331 mln zł). To najogólniej rzecz ujmując rezultat tego, że nasz kraj ma osiągnąć większe korzyści z funkcjonowania Baltic Pipe niż Dania.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie