Tylko od 2010 do 2016 roku liczba kangurów niemal się podwoiła - z ok. 27 milionów do 45 mln. Nagły wzrost populacji kangurów ma mieć związek z większą częstotliwością opadów deszczu w ostatnich latach - w efekcie w środowisku naturalnym tych ssaków występuje więcej żywności.
Jak podaje rządowy Departament ds. Zrównoważonego Rozwoju i Środowiska, kangury są traktowane jak szkodniki. Uszkadzają ogrodzenia, odbierają zwierzętom hodowlanym o wodę i żywność i niszczą zboża.
Posiadacze ziemi w Nowej Południowej Walii skarżą się, że w kraju jest za mało zachęt dla zawodowych myśliwych, którzy mogliby przeprowadzić odstrzał kangurów. Obawiają się też, że wzrost liczby populacji kangurów wymknie się spod kontroli.
Z kolei Garry Hannigan, właściciel hodowli owiec znajdującej się niedaleko Broken Hill ostrzega, że pierwsza większa susza doprowadzi do tego, że miliony kangurów padną z głodu.
W pierwszej dekadzie XXI wieku Australia doznała największej suszy od czasów skolonizowania kontynentu przez Europejczyków. W latach 2006-2007, w czasie największej suszy, populacja kangurów w kraju wynosiła zaledwie 7 milionów.