Strajk nauczycieli - co z maturami

Jeśli protest się przeciągnie, osoby kończące szkołę średnią mogą mieć problem ze zdaniem egzaminu dojrzałości.

Aktualizacja: 12.04.2019 06:59 Publikacja: 11.04.2019 18:02

Strajk nauczycieli - co z maturami

Foto: AdobeStock

„W pełni popieramy decyzję XXXIV LO z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Miguela de Cervantesa. My również na czas strajku powstrzymujemy się od czynności służbowych i z tego powodu nie możemy klasyfikować uczniów klas maturalnych" – napisało na swojej stronie na FB XV Liceum Ogólnokształcące im. Narcyzy Żmichowskiej w Warszawie. Takich szkół może być w Polsce więcej. Jak słyszymy w liceach, dyrektorzy nie mogą być pewni, czy obecni trzecioklasiści skończą szkołę średnią bez problemów.

Czytaj także: Zawieszenie strajku. Rady pedagogiczne w Wielkanoc?

Zgodnie z art. 70 prawa oświatowego do kompetencji rady pedagogicznej należy m.in. podejmowanie uchwał w sprawie wyników klasyfikacji i promocji uczniów. Bez tego uczeń nie zakończy klasy. A jeśli nie zakończy, nie zostanie dopuszczony do matury.

Zgodnie ze szkolnym kalendarzem tegoroczni maturzyści kończą naukę 26 kwietnia. Najpóźniej do 24 kwietnia w szkołach powinny się odbyć rady i klasyfikacje. A oceny powinny zostać wystawione już do tego piątku.

Klasyfikacja na ostatnią chwilę

Czy wszystko pójdzie zgodnie z planem?

– Nie wiadomo, kiedy odbędzie się klasyfikacja maturzystów, nauczyciele strajkują – przyznaje mgr Stefan Inglot, wicedyrektor III LO im. Adama Mickiewicza we Wrocławiu. – Nie mamy informacji, by nauczyciele chcieli przerwać strajk i przeprowadzić klasyfikację. Nie wiemy więc, kiedy odbędzie się rada.

Podobne obawy ma także Anna Marias, dyrektor VIII LO im. Wyspiańskiego w Rzeszowie. – Zaczynam się martwić – mówi dyrektor. Przyznaje, że w jej szkole zostały wstępnie wystawione oceny maturzystom, ale do ich zatwierdzenia potrzebna jest uchwała rady pedagogicznej. – Nie przypuszczaliśmy, że strajk będzie się tak przeciągał – przyznaje dyrektorka liceum.

W lepszej sytuacji są licealiści w Poznaniu, gdzie część szkół odbyła rady klasyfikacyjne jeszcze przed strajkiem. – Przewidzieliśmy tę sytuację i przesunęliśmy rady o tydzień. Poinformowaliśmy o tym kuratorium i radę rodziców, a nauczyciele się zgodzili – opowiada nam Marek Grefling, dyrektor VIII LO im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. – Rada klasyfikująca odbyła się już w ostatni piątek – dodaje.

Mniej zapobiegliwi dyrektorzy teraz się głowią, jak tę sytuację rozwiązać. Większość szkół przesuwa rady na ostatni moment, ale pojawił się także pomysł, by radę zwołać w Wielkanoc, na kiedy zapowiedziano zawieszenie strajku.

– Sprawdzamy z prawnikami, czy jest to możliwe – przyznaje Anna Marias.

Będzie zmiana prawa

Dyrektorzy szkół, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita", potwierdzają także krążące od pewnego czasu informacje, że być może dojdzie do zmiany przepisów. Tak, by bez konieczności zwoływania rady pedagogicznej móc klasyfikować uczniów.

– Rozmawiałam w czwartek o tym z kuratorium i usłyszałam, że toczą się rozmowy na ten temat – mówi dyrektor jednej ze szkół. – Na razie nad tym nie pracujemy, ale rzeczywiście rozważamy zmianę prawa w tym zakresie – mówi osoba blisko związana z rządem. W wyniku zmiany przepisów można by było klasyfikować wszystkich uczniów kończących szkołę średnią bez uchwały rady.

Pomysł pojawił się, gdy szef ZNP Sławomir Broniarz wspomniał, że nauczyciele mają w ręku „potężny oręż, jakim jest promocja uczniów".

—wsp. blik

OPINIA

Urszula Moszczyńska, prawnik z kancelarii PRZYBECKI w Poznaniu

Wydaje się, że pomysł dopuszczenia do egzaminu maturalnego wszystkich uczniów, bez ich klasyfikacji, stałby w sprzeczności z zasadą równości. Dojdzie bowiem do umniejszenia wartości osobistego wysiłku i zaangażowania w proces nauki, zwieńczany dopuszczeniem do egzaminu maturalnego. W efekcie dwa sposoby postępowania uczniów doprowadzą do identycznego skutku (przystąpienia do matury). Jedna grupa zostanie więc uprzywilejowana poprzez ingerencję ustawodawcy dokonaną bez wyraźnego oparcia w systemowych założeniach. W praktyce jednak taki akt prawny byłby trudny do podważenia. Negatywnie trzeba również ocenić wykorzystywanie procesu legislacyjnego do bieżących potrzeb politycznych i traktowanie prawa jako narzędzia w tej grze. Godzi to w założenie racjonalności ustawodawcy i zasadę demokratycznego państwa prawnego. Ewentualny akt prawny nie byłby wynikiem przemyślanej i nieprzypadkowej legislacji, ale odpowiedzią natury politycznej na aktualne wydarzenia. A problem pozostanie nierozwiązany.

„W pełni popieramy decyzję XXXIV LO z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Miguela de Cervantesa. My również na czas strajku powstrzymujemy się od czynności służbowych i z tego powodu nie możemy klasyfikować uczniów klas maturalnych" – napisało na swojej stronie na FB XV Liceum Ogólnokształcące im. Narcyzy Żmichowskiej w Warszawie. Takich szkół może być w Polsce więcej. Jak słyszymy w liceach, dyrektorzy nie mogą być pewni, czy obecni trzecioklasiści skończą szkołę średnią bez problemów.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe