Zagadnienie prawne, które wpłynęło do SN 19 lutego 1968 roku wyłoniło się na kanwie powództwa o przywrócenie zakłóconego posiadania. Sąd Wojewódzki dla województwa warszawskiego w Warszawie pytał w nim, czy jeżeli postanowienie Sądu Rewizyjnego, odrzucające rewizję, jest oczywiście bezzasadne, to czy można w takim przypadku zastosować analogię z art. 395 § 2 kodeksu postępowania cywilnego i zmienić takie postanowienie przez sąd drugiej instancji w kierunku nadania biegu rewizji.
Posiedzenie, na którym miała być rozstrzygnięta ta kwestia – co warto podkreślić – wyznaczono już na 4 kwietnia 1968 roku. Dziś na rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego trzeba czekać nie dwa miesiące, lecz raczej dwa lata.
Jednak wówczas na przeszkodzie wydania uchwały stanęła śmierć pozwanego. W rezultacie SN na zgodny wniosek stron odroczył rozprawę w celu dołączenia aktu zgonu pozwanego.
Czytaj więcej
Nowy rzecznik dyscyplinarny sędziów nadal nie ma kluczy do swojego biura i dostępu do akt dyscypl...
SN o tym, dlaczego sprawa tak długo czekała na rozstrzygnięcie. „Zapewne przez przeoczenie”
„Zapewne przez przeoczenie w sprawie nie doszło do zawieszenia postępowania i nie podjęto w niej przez 57 lat żadnych dalszych czynności” – czytamy w uzasadnieniu postanowienia, które zostało wydane… 30 maja 2025 roku.