USA próbują zacisnąć pętlę wokół Kim Dzong Una

W Vancouver 21 państw zastanawia się, jak zwiększyć sankcje wobec komunistycznej Korei. Nawet obecne nie są wykonywane.

Aktualizacja: 15.01.2018 19:01 Publikacja: 15.01.2018 18:51

USA próbują zacisnąć pętlę wokół Kim Dzong Una

Foto: AFP

– Mamy dowody, że Pjongjang odczuwa obecne sankcje – zapewniał Brian Hook z Departamentu Stanu USA. Ale w Korei Północnej nadal działają dziesiątki zagranicznych spółek, a reżim zarabia miliardy dolarów na handlu podrabianymi papierosami i kryptowalutami.

Do kanadyjskiego portu przyjechali szefowie 21 państw – w większości uczestników wojny koreańskiej w latach 1953–1956, których żołnierze walczyli pod sztandarem ONZ przeciw komunistom. Na spotkanie nie zaproszono ani Chin, ani Rosji (w czasie tamtej wojny były po drugiej stronie frontu), choć organizatorzy – USA i Kanada – uważają, że ich współdziałanie byłoby kluczowe dla rozwiązania kryzysu koreańskiego. – Dopóki kraje takie jak Chiny czy Iran nie wprowadzą ścisłej kontroli finansowej, to nie uda się całkowicie odciąć międzynarodowego finansowania (reżimu w Pjongjangu) – przyznał były oficer kanadyjskiej policji Garry Clement.

Ale Pekin niedawno jeszcze był oskarżany o łamanie sankcji. Amerykańskie satelity sfotografowały chińskie tankowce, które na międzynarodowych wodach przepompowywały ropę do koreańskich. W Vancouver ministrowie mają się zastanawiać m.in., jak „zwiększyć morskie bezpieczeństwo wokół Korei dla przechwytywania statków łamiących sankcje”. Trudno jednak wyobrazić sobie taką akcję na granicy wód terytorialnych Rosji i Chin, bez zgody obu państw.

Pekin wprowadził jednak w końcu sankcje przeciw Korei Północnej. W ostatnim miesiącu ubiegłego roku wymiana handlowa między obu krajami spadła o ponad 50 proc. Zmniejszył też znacznie dostawy paliw. – Całkowity zakaz ich dostaw to ostateczność, która i tak nie zmusiłaby Kima do porzucenia jego programów zbrojeniowych – uważa analityk Shi Yinhong z Pekinu.

Jednak poza chińskimi kontrole na morzu wykryły również statki innych bander łamiące sankcje. Koreańczycy z Południa zatrzymali na przykład jednostkę z Hongkongu. Amerykański Departament Finansów zwraca uwagę, że z końcem 2017 roku minął termin, w jakim zagraniczne koncerny powinny były zlikwidować swe spółki działające na Północy. Ale już wiadomo, że nadal istnieją tam dziesiątki ich spółek. Na przykład koncern Orascom (należący do koptyjskiej rodziny Sawirisów z Egiptu) wciąż działa w branży telekomunikacyjnej państwa Kima i nie zamierza stamtąd odchodzić. Jego aktywa na Północy szacowane są na 1,2 mld dolarów. Podobnie koncern z Tajlandii, którego spółka zarządza internetem i telewizjami kablowymi komunistów.

Przy czym egipscy i tajscy żołnierze walczyli w koalicji ONZ w wojnie koreańskiej i obaj ministrowie bez wątpienia wysłuchają nieprzyjemnych uwag w Vancouver. Tym bardziej że sama Tajlandia nie składała w ONZ od 2009 roku sprawozdań z wykonania sankcji przeciw Korei Północnej.

Amerykanie podejrzewają też, że reżim Kima zaangażował się w przemyt podrabianych papierosów, który przynosi mu „miliardy dolarów rocznie”. Ponadto w Kalifornii wykryto masowe włamania i przejmowanie kontroli nad komputerami, które próbowały produkować jedną z kryptowalut moreno i przesyłać ją do Pjongjangu, na Uniwersytet imienia Kim Ir Sena. W przeciwieństwie do bardziej znanego (i droższego bitcoina) moreno zapewnia pełną anonimowość właścicielom i dokonywanym w nim transakcjom.

– Mamy dowody, że Pjongjang odczuwa obecne sankcje – zapewniał Brian Hook z Departamentu Stanu USA. Ale w Korei Północnej nadal działają dziesiątki zagranicznych spółek, a reżim zarabia miliardy dolarów na handlu podrabianymi papierosami i kryptowalutami.

Do kanadyjskiego portu przyjechali szefowie 21 państw – w większości uczestników wojny koreańskiej w latach 1953–1956, których żołnierze walczyli pod sztandarem ONZ przeciw komunistom. Na spotkanie nie zaproszono ani Chin, ani Rosji (w czasie tamtej wojny były po drugiej stronie frontu), choć organizatorzy – USA i Kanada – uważają, że ich współdziałanie byłoby kluczowe dla rozwiązania kryzysu koreańskiego. – Dopóki kraje takie jak Chiny czy Iran nie wprowadzą ścisłej kontroli finansowej, to nie uda się całkowicie odciąć międzynarodowego finansowania (reżimu w Pjongjangu) – przyznał były oficer kanadyjskiej policji Garry Clement.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii