Autorzy analizy wskazują, że - wbrew prognozom ONZ, które przewidują stały przyrost liczby ludzi na Ziemi - ze względu na spadek dzietności i coraz szerszy dostęp kobiet do antykoncepcji oraz coraz lepszą edukację seksualną dziewcząt i kobiet - liczba ludzi na naszej planecie zacznie się zmniejszać.
Do 2100 roku dzietność ma zmniejszyć się według autorów analizy opublikowanej przez "The Lancet" w 187 ze 195 krajów świata. Według szacunków Instytutu Pomiarów i Ocen Stanu Zdrowia Uniwersytetu Waszyngtońskiego liczba osób w wieku powyżej 80 lat do 2100 roku będzie dwukrotnie większa niż liczba dzieci poniżej piątego roku życia. Większość gospodarek będzie w takiej sytuacji potrzebować napływu imigrantów.
Z artykułu w "The Lancet" wynika też, że zmiany demograficzne doprowadzą do zmian o charakterze geopolitycznym. Rosnąć ma rola Afryki - a Nigeria ma dołączyć do USA, Chin i Indii jako jedna z największych gospodarek świata - wynika z artykułu.
Christopher Murray, dyrektor Instytutu Pomiarów i Ocen Stanu Zdrowia Uniwersytetu Waszyngtońskiego podkreśla, że przedstawiona przez Instytut analiza "daje rządom wszystkich krajów szansę na ponowne przemyślenie ich polityki imigracyjnej a także rozwoju gospodarczego, by odpowiedzieć na wyzwania wynikające ze zmian demograficznych".
Prof. Stein Emil Vollset z Instytutu wskazuje z kolei, że spadek liczby osób w wieku produkcyjnym doprowadzi do redukcji wzrostu PKB co "może skutkować dużymi zmianami w sile gospodarek do końca wieku".