Nie zaszkodzimy nikomu uczciwemu – zapewniła w poniedziałek w rozmowie z „Rz" minister finansów Teresa Czerwińska. Gorzko te słowa muszą brzmieć w uszach przedsiębiorców, którzy prowadzą bary i restauracje. Od trzech lat mają bowiem problem z opodatkowaniem posiłków, które serwują na wynos. Do 2016 r. stosowali tu 5-proc. stawkę VAT, wielu z nich podpierało się interpretacjami przepisów wydanymi przez fiskusa. Wtedy jednak Ministerstwo Finansów zmieniło zdanie – uznało, że sprzedaż dań na wynos to nie usługa restauracyjna, lecz po prostu sprzedaż towarów, i nakazało stosowanie stawki 8-proc. Smaczku sprawie dodaje fakt, że zmiana wykładni nie miała związku ze zmianą przepisów. Po prostu fiskus postanowił, że restauratorzy mają płacić więcej i już. Większość restauratorów się podporządkowała i stosuje wyższą stawkę. Ale to fiskusowi nie wystarczyło. Żąda od nich dopłaty podatku za pięć lat wstecz.