Firmy tną pensje i etaty, wyhamowują inwestycje

Wsparcie nie spełniło naszych oczekiwań – twierdzi przeszło połowa firm zrzeszonych w bilateralnych izbach handlowych, które skorzystały z rządowej pomocy w ramach tarcz antykryzysowych.

Aktualizacja: 02.07.2020 06:05 Publikacja: 01.07.2020 21:00

Firmy tną pensje i etaty, wyhamowują inwestycje

Foto: Adobe Stock

Pogorszenia wyników finansowych na koniec 2020 r. spodziewa się 80 proc. przedsiębiorców, 90 proc. już zmniejszyło sprzedaż, przeszło połowa ograniczyła lub wyhamowała inwestycje – takie wyniki przynosi badanie blisko 190 polskich i zagranicznych firm zrealizowane w czerwcu przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą (CCIFP) we współpracy z działającymi w Polsce bilateralnymi izbami handlowymi zrzeszonymi w International Group of Chambers od Commerce. Ankietowani przedsiębiorcy oceniają, że powrót do poziomu działalności sprzed pandemii koronawirusa będzie możliwy nie wcześniej niż za 6–12 miesięcy. Część obawia się, że dla nich recesja nastąpi dopiero w przyszłym roku. Jedna czwarta w ogóle nie jest w stanie przewidzieć, kiedy ich sytuacja wyraźnie się poprawi.

Czytaj także: Rekordowo duże tarcze made in Poland

Zabrakło zamówień

Dla przeszło połowy firm (połowa badanych zatrudniała do 50 osób, prawie jedna piąta – ponad 500, ankietowano 189 przedsiębiorstw z różnych branż) największym problemem okazał się spadek zamówień. Dotkliwym utrudnieniem w działalności był także zakaz podróżowania, który dotknął zwłaszcza przedsiębiorstw funkcjonujących na wielu rynkach, komplikując m.in. formalne kwestie związane z podpisywaniem umów.

Czytaj także: Koniec tarczy dla samozatrudnionych

Ratunkiem dla utrzymania płynności finansowej okazało się cięcie kosztów. 52 proc. przedsiębiorców zredukowało wydatki, ale te niezwiązane z podstawową działalnością firmy – na marketing, reklamę czy szkolenia. Redukcje w dwóch trzecich przypadków objęły ponad połowę planowanych budżetów. Kolejne działania dotyczyły cięć w wynagrodzeniach i wstrzymania podwyżek, premii oraz rekrutacji nowych pracowników. 15 proc. firm zdecydowało się na zwolnienia pracowników – w granicach od 2 do 10 proc. Przycięto wydatki na inwestycje: większość projektów została wstrzymana lub przesunięta na przyszły rok.

48 proc. ankietowanych menedżerów przyznało, że ich firmy skorzystały z rządowego wsparcia w ramach tarcz antykryzysowych. Ale dla przeszło połowy z nich proponowane rozwiązania okazały się rozczarowujące. Zarzuty dotyczyły m.in. skomplikowanych i biurokratycznych procedur, niejasnych zasad przyznawania pomocy i długiego czasu oczekiwania na decyzje.

Według Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (AHK Polska) problemy pojawiły się już w samym zarządzaniu kryzysem na poziomie krajowym, jak np. zbyt surowe wymogi dotyczące przyznawania pomocy publicznej czy związane z epidemią administracyjne zarządzenia ograniczające prowadzenie działalności gospodarczej.

Konieczna cyfryzacja

Epidemia wymusiła liczne zmiany w działalności przedsiębiorstw. Ponad 80 proc. ankietowanych firm deklaruje wprowadzenie większej elastyczności w sposobach pracy, 56 proc. zamierza częściej korzystać ze zdalnego uczestnictwa w spotkaniach zewnętrznych i konferencjach. Przyspieszy cyfryzacja usług, jedna czwarta badanych będzie rozwijać sprzedaż online.

Podobne badanie zrobiono w marcu. W porównaniu z nim teraz więcej firm bardziej precyzyjnie określa wpływ wirusa na wyniki. Wzrósł odsetek przedsiębiorców zakładających na koniec 2020 r. podobny wynik finansowy jak rok temu, a nawet wyższy.

– Mimo znaczących spadków widać optymizm, przynajmniej w niektórych branżach. Na początku pandemii większość przedsiębiorców nie wiedziała, co się stanie, i rysowała czarne scenariusze, które nie zawsze się sprawdziły – mówi Monika Constant, dyrektor generalna CCIFP.

Mogło być gorzej

– Choć siedem na osiem ankietowanych firm potwierdza, że pandemia ma negatywny wpływ na ich działalność, to duża ich część dobrze poradziła sobie w sytuacji kryzysowej. Stosunkowo niewiele przedsiębiorstw zwolniło pracowników czy przewiduje konieczność takich zwolnień – stwierdza Lars Björn Gutheil, dyrektor generalny i członek zarządu AHK Polska.

Optymizm przedsiębiorców w Polsce mogą dodatkowo wzmacniać nieco lepsze prognozy z zagranicy. Wczoraj monachijski ifo Institute poinformował, że w trzecim i czwartym kw. 2020 r. produkcja gospodarcza w Niemczech wzrośnie odpowiednio o 6,9 proc. i 3,8 proc. po spadkach o 2,2 proc. w pierwszym kw. i 11,9 proc. w drugim. Dla Polski te zapowiedzi polepszenia sytuacji mają kluczowe znaczenie ze względu na bardzo silne powiązania gospodarcze z Niemcami: w pierwszych czterech miesiącach 2020 r. (ostatnie dane GUS) niemiecki rynek miał 28-procentowy udział w całości polskiego eksportu. I choć Covid-19 mocno go przyhamował – w samym kwietniu ze względu na lockdown dynamika w eksporcie do Niemiec w porównaniu r./r. wyniosła tylko 78,2 proc. – to kolejne miesiące będą pokazywać poprawę. – Maj już przyniósł pierwsze efekty postępującego w części krajów odmrażania gospodarek – zauważa Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. Choć – jak zaznacza Sonia Buchholtz, ekspertka Konfederacji Lewiatan – powrót do wyników sprzed epidemii może potrwać. Wg ifo Institute w 2020 r. cały niemiecki import zmaleje o 7,7 proc.

Opinia dla „rzeczpospolita"

Artur Pollak, prezes zarządu APA Group

Pandemia sprawiła, że ludzie zaczęli być zarządzani odgórnie przez rządy. W biznesie zapanowała atmosfera niepewności oraz brak wiedzy na temat najbliższej przyszłości. Lekarstwem na to są techniki informacyjne wzięte wprost z przemysłu 4.0, które wprowadzamy w zarządzaniu budynkami. Kluczem jest komunikacja oparta na precyzyjnych informacjach. Ankietowane firmy jasno wskazały, że w najbliższej przyszłości bliżej im do rozwijania obszarów cyfrowych niż różnicowania źródeł dostaw. Niepokojący jest fakt, że co drugie ankietowane przedsiębiorstwo wstrzymało lub przesunęło o rok inwestycje. A jest to moment, w którym plany inwestycyjne powinny zostać zmienione i przekierowane na zbudowanie organizacji wydolnej cyfrowo podczas kolejnych fal epidemii lub innych zawirowań.

Pogorszenia wyników finansowych na koniec 2020 r. spodziewa się 80 proc. przedsiębiorców, 90 proc. już zmniejszyło sprzedaż, przeszło połowa ograniczyła lub wyhamowała inwestycje – takie wyniki przynosi badanie blisko 190 polskich i zagranicznych firm zrealizowane w czerwcu przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą (CCIFP) we współpracy z działającymi w Polsce bilateralnymi izbami handlowymi zrzeszonymi w International Group of Chambers od Commerce. Ankietowani przedsiębiorcy oceniają, że powrót do poziomu działalności sprzed pandemii koronawirusa będzie możliwy nie wcześniej niż za 6–12 miesięcy. Część obawia się, że dla nich recesja nastąpi dopiero w przyszłym roku. Jedna czwarta w ogóle nie jest w stanie przewidzieć, kiedy ich sytuacja wyraźnie się poprawi.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły