Kilka lat temu Lego postawiło sobie ambitny cel przestawienia wszystkich swoich fabryk na odnawialne źródła energii do 2022 roku. Producent klocków nie ukrywał, że najważniejszą motywacją jest ta ekologiczna oraz - nie można mieć złudzeń - wizerunkowa. Rosnąca świadomość ekologiczna społeczeństw przekłada się bowiem na wybory konsumenckie.
Ambitny cel został zrealizowany nie w 2022, a w 2019 r., trzy lata przed wyznaczonym terminem. Stało się to dzięki uruchomieniu farmy wiatrowej na Morzu Irlandzkim u wybrzeży Szkocji. Elektrownia ma moc 258 MW.
Czytaj także: Lego daje darmową ochronę przed słońcem. Dobra wiadomość dla środowiska
- Pracujemy nad tym, by wywrzeć pozytywny wpływ na naszą planetę i jestem naprawdę podekscytowany inauguracją farmy wiatrowej Burbo Bank Extension – mówił prezes Lego Bali Padda.
Dla uczczenia sukcesu zbudowano też gigantyczny model turbiny wiatrowej z klocków lego – do zbudowania tego swoistego pomnika użyto, jak informuje „The Independent”, 146 tysięcy klocków. Do tego wypuszczona została też limitowana seria zestawu, w którym można zbudować sobie swoją własną małą turbinę z klocków (niestety nie będzie ona produkować energii).