Parki rozrywki, takie jak Legoland mają to do siebie, że znaczna część atrakcji jest pod gołym niebem. Co oznacza, że odwiedzający je turyści narażeni są na działanie promieni słonecznych. Oczywiście większość z nich zabezpiecza się kupując buteleczki z kremami chroniącymi przed działaniem słońca i w ten sposób przy okazji zwiększa ilość plastiku w obiegu.
Legoland Windsor postanowił zrobić coś z tym problemem i dał swoim klientom możliwość skorzystania z darmowego kremu z filtrem. Prosto z dyspensera, który może i jest plastikowy, ale pozwala zawrzeć w sobie zawartość wielu buteleczek z kremem i uzupełniany jest z opakowań zbiorczych. Razem oznacza to taką samą ochronę i mniej zanieczyszczeń.
Park pochwalił się darmowym kremem z filtrem na swoim Facebooku, na co jego klienci zareagowali z entuzjazmem. W komentarzach chwalą Legoland za pomysł, a niektórzy do pochwał dodają wspomnienia, jak musieli kupować niewielkie buteleczki i przepłacali. Wśród zachwytów pojawiają się też narzekania na braki kremu.
Jedyne czego nie wiemy o kremie oferowanym klientom przez Legoland to tego, czy zawiera on składniki szkodliwe dla raf koralowych. Biorąc jednak pod uwagę odległość parku od najbliższej rafy koralowej nie jest to palący problem.