Obywatele zgłaszają bowiem wątpliwości związane z zakresem informacji, do których dostęp ma ta aplikacja. W jej regulaminie wskazano, że do prawidłowego działania wymaga ona, aby urządzenie mobilne umożliwiało jej w określonych sytuacjach dostęp do: internetu, aparatu, lokalizacji, zdjęć. Jednak przy pobieraniu aplikacji wskazany jest o wiele szerszy zakres uprawnień (np. dostęp do mikrofonu). Na ten problem już w marcu 2020 r. zwracała uwagę Fundacja Panoptykon.
Czytaj też: Koronawirus: Niedyskretna rządowa aplikacja
We wnioskach skierowanych do RPO pojawiła się również kwestia samego korzystania z usługi Google Play, w ramach której, niezależnie od samej aplikacji „Kwarantanna Domowa", przetwarzane są dane użytkowników.
RPO uważa, że 400 tys. obywateli na kwarantannie, którzy muszą te aplikację instalować, ma prawo do jasnych, zrozumiałych i wyczerpujących informacji na temat procesu działania aplikacji, tak aby nie było wątpliwości co do zakresu i sposobu przetwarzania informacji dotyczących jednostek.
Rzecznik zaznacza, że nie kwestionuje obowiązku przestrzegania kwarantanny oraz innych działań dla zapobiegania koronawirusowi.