Reklama
Rozwiń

Rak płuca. „Musimy skończyć z chałupnictwem”

Ministerstwo Zdrowia kończy prace nad wdrożeniem Lung Cancer Unit, czyli wyspecjalizowanych ośrodków kompetencyjnych dedykowanych pacjentom z rakiem płuca.

Publikacja: 30.06.2025 17:14

Rak płuca. „Musimy skończyć z chałupnictwem”

Foto: Adobe stock

dmp

- 46 miesięcy leczenia w stadium rozsiewu raka płuca – to coś, co jeszcze dekadę temu było nie do pomyślenia – powiedział prof. Dariusz M. Kowalski, sekretarz generalny Polskiej Grupy Raka Płuca kierownik Oddziału Zachowawczego Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie podczas konferencji „Nowoczesna diagnostyka i innowacyjne terapie w raku płuca – gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy?”, zorganizowanej przez Fundację To Się Leczy. Choroba, która przez lata oznaczała niemal pewną śmierć, dziś u części pacjentów staje się schorzeniem przewlekłym.

W programie lekowym leczenia raka płuca dostępnych jest już 13 różnych technologii, a od 1 lipca 2025 r. dołączą kolejne – m.in. terapie okołooperacyjne z wykorzystaniem pembrolizumabu oraz nowe schematy leczenia ozymertynibem. To krok w stronę leczenia radykalnego, z intencją trwałego wyleczenia, a nie tylko spowolnienia choroby. Żeby pacjenci mogli skorzystać z dostępnych terapii, kluczowa jest jednak diagnostyka.

Czytaj więcej

Niepalący młodzi ludzie też chorują na raka płuca

Pacjenci czekają tygodniami

–  W Polsce nadal około połowy chorych rozpoznaje się w stadium uogólnionym. U części z nich proces diagnostyczny trwał tak długo, że przestają być kandydatami do jakiegokolwiek leczenia przeciwnowotworowego – podkreślił prof. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej.

Na rolę diagnostyki zwróciła też uwagę Aleksandra Wilk z Fundacji To Się Leczy. – Czas ma znaczenie – a my go tracimy. Pacjenci czekają tygodniami na badania obrazowe, a potem kolejne tygodnie na ich opis. Kiedy trafiają do specjalisty, trzeba zaczynać wszystko od nowa, bo tomografia sprzed 28 dni przestaje być aktualna. I tak tracimy miesiące, które mogłyby dać szansę na leczeni – powiedziała.

Dr Andrzej Tysarowski, kierownik Zakładu Diagnostyki Genetycznej i Molekularnej Nowotworów w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie, wskazał zaś, że największym problemem jest brak zintegrowanych systemów i odpowiednich ścieżek w mniejszych ośrodkach. – W dużych jednostkach wszystko jest pod jednym dachem – od kliniki po laboratorium genetyczne. Ale w mniejszych placówkach materiał potrafi „wędrować” między ośrodkami tygodniami. A chory nie ma tego czasu. – tłumaczył. I dodał, że proste rozwiązania, jak wystawienie jednoczasowego skierowania na badanie patomorfologiczne i genetyczne, pozwalają oszczędzić wiele dni. – Dziś zbyt często zlecenie na badania genetyczne wystawiane jest dopiero po otrzymaniu rozpoznania – a wtedy czas już działa przeciwko nam – powiedział.

Czytaj więcej

Prezes Polskiej Koalicji Medycyny Personalizowanej: Diagnostyka w onkologii może odciążyć system

Lung Cancer Units

Ministerstwo Zdrowia pracuje nad wdrożeniem Lung Cancer Units (LCU), czyli ośrodków wyspecjalizowanych w leczeniu raka płuca. – To naprawdę ostatnia prosta. (…) Wszystko wskazuje na to, że po latach analiz, uzgodnień i rekomendacji, jesteśmy blisko uruchomienia nowego modelu kompleksowej opieki nad pacjentami z rakiem płuca – powiedział prof. Krzakowski.

W czerwcu w Ministerstwie Zdrowia odbyło się spotkanie czterech konsultantów krajowych z przedstawicielami Departamentu Lecznictwa. Uzgodniono zmiany formalne w wymaganiach dla LCU – doprecyzowano warianty strukturalne, uwzględniono możliwość realizowania badań przesiewowych we współpracy konsorcyjnej, dodano okres przejściowy na osiągnięcie wymaganych wskaźników. –Zaprojektowano realny system, w którym liczy się nie tylko struktura, ale faktyczna jakość opieki – podkreślał prof. Krzakowski. Założenie jest jasne: LCU to nie tylko miejsce leczenia, ale ośrodek kompetencyjny, który planuje i koordynuje cały proces diagnostyczno-terapeutyczny. – Chodzi o to, by pacjent miał zapewnioną całość postępowania – od szybkiej diagnostyki, przez odpowiednio zaplanowaną terapię, aż po rehabilitację i wsparcie dietetyczne – mówił konsultant krajowy.

Równie istotne jest zapewnienie równego dostępu do nowoczesnej diagnostyki, szczególnie molekularnej. – LCU powinny oferować badania NGS i diagnostykę z płynnej biopsji – nie tylko teoretycznie, ale faktycznie. Jeśli nie ma materiału tkankowego, to właśnie te techniki pozwalają wykryć mutacje i dobrać skuteczne leczenie – mówił dr Andrzej Tysarowski.

Czytaj więcej

Szanse i wyzwania w leczeniu raka płuca

Czy system jest gotowy na start? Zdaniem prof. Krzakowskiego – tak. W Polsce działają 22 ośrodki torakochirurgii spełniające kryteria, 38 ośrodków pulmonologii i ponad 25 onkologicznych – to wystarczająca baza, pod warunkiem zawarcia konsorcyjnych porozumień i spełnienia wymogów operacyjnych. – Musimy skończyć z chałupnictwem, bo w raku płuca nie ma czasu na improwizację. Struktury są, wiedza jest, leki są – teraz czas, by zbudować system, który to wszystko połączy – podsumował prof. Krzakowski.

Źródło: informacja prasowa

- 46 miesięcy leczenia w stadium rozsiewu raka płuca – to coś, co jeszcze dekadę temu było nie do pomyślenia – powiedział prof. Dariusz M. Kowalski, sekretarz generalny Polskiej Grupy Raka Płuca kierownik Oddziału Zachowawczego Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie podczas konferencji „Nowoczesna diagnostyka i innowacyjne terapie w raku płuca – gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy?”, zorganizowanej przez Fundację To Się Leczy. Choroba, która przez lata oznaczała niemal pewną śmierć, dziś u części pacjentów staje się schorzeniem przewlekłym.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Choroby
Cyfrowe pokolenie cierpi inaczej
Choroby
Niepalący młodzi ludzie też chorują na raka płuca
Choroby
Pojawił się nowy wariant koronawirusa, także w Europie. Co o nim wiadomo?
Choroby
Potrzebujemy sieci ośrodków leczenia SM
Choroby
Endometrioza to ból i problemy z zajściem w ciążę