Bank Rosji podał dane o transferach pieniędzy obywateli Federacji (osób fizycznych) na tzw. daleką zagranicę (Unia, USA, Azja, Antypody). W ciągu trzech kwartałów Rosjanie przelali na swoje zagraniczne konta 18,5 mld dol. To niemal tyle, ile w całym minionym roku, kiedy transfery pieniężne wyniosły w sumie 18,57 mld dol. Można się więc spodziewać, że w 2016 r. Rosjanie wyprowadzą z kraju więcej środków niż przed rokiem.
Dwa lata temu, kiedy Rosja anektowała Krym, a Zachód wprowadził sankcje, obywatele Federacji zaczęli masowo lokować oszczędności za granicą. W sumie przelali wtedy na swoje zagraniczne konta rekordowe 49,82 mld dol.
Za najbezpieczniejsze miejsce do przechowywania pieniędzy Rosjanie uważają Szwajcarię. W ciągu dziewięciu miesięcy tego roku ulokowali tam 3,76 mld dol. To 1,4 raza więcej aniżeli w minionym roku.
Drugim popularnym kierunkiem przelewów od osób fizycznych z Rosji jest Łotwa (1,5 mld dol., tyle samo co rok wcześniej). O 33 proc. zwiększyły się przelewy do Chin. Ten kierunek staje się w tym roku coraz bardziej popularny. Chińskie banki dostały już od Rosjan 1,3 mld dol.
Według prognozy Ministerstwa Gospodarki, odpływ kapitału netto z Rosji (wchodzą tu transfery osób fizycznych, firm, banków, instytucji, inwestycje giełdowe, obrót papierami skarbowymi itp.) wyniesie ok. 40 mld dol. Będzie to więc dziewiąty rok z rzędu, kiedy w Federacji Rosyjskiej więcej kapitału wypływa z kraju, aniżeli go zasila.