- To, co osiągnięto o świcie we wtorek 21 lipca jest szansą i możliwością, że doprowadzimy do unii bankowej i do znacznie większej konsolidacji transgranicznej. Będzie to wymagać zmian, ale sądzę, że są one dziś bardziej możliwe niż wczoraj — powiedziała Reuterowi podczas wideokonferencji.

Opinię szefowej drugiego banku w strefie euro pod względem kapitalizacji rynkowej wygłosił dzień wcześniej wiceprezes EBC, Luis de Guindos, który spodziewa się, że banki przystąpią w najbliższych tygodniach lub miesiącach do konsolidacji w krajach i przez granice. Konsolidacja jest nieuchronna, aby banki w strefie euro mogły uzyskać efekt skali, ale niska wycena i różne ramy prawne w poszczególnych krajach utrudniają takie operacje. Rentowność sektora bankowego w strefie euro jest niska, a recesja w regionie pogorszy tylko ich perspektywy, wynikające częściowo z wyższych odpisów na przeterminowane pożyczki wynikające z pandemii.

- Wczorajsze porozumienie z Brukseli jest wyraźnym kamieniem węgielnym unii bankowej w Europie. A taka unia i swobodny transfer euro przez kraje jest warunkiem wstępnym fuzji transgranicznych i konsolidacji. Sadzę, że nadeszła pora, sądzę, że europejskie banki potrzebują skali — powiedziała Botin i dodała, że jej bank nie jest zainteresowany udziałem w tym. — Jeśli chodzi o dziś, to nie, nie przy obecnych przepisach. Kiedy zmienią się, nie wiadomo, ale nawet wtedy uważam, że będą inni, którzy znajdą się przed nami — dodała.


Porozumienie unijnych przywódców otworzyło drogę Komisji Europejskiej do pozyskania miliardów euro na rynkach finansowych w imieniu 27 krajów, to bezprecedensowy akt solidarności w ciągu niemal 70 lat europejskiej integracji. — To jest naprawdę istotne dla Europy, to zmienia warunki gry. To naprawdę zwrot na drodze w dobrym kierunku — uważa Botin. Dodała, że „kiedyś będzie to uważane za kluczowy krok w budowie Europy”.

Pani prezydent powiedziała, że porozumienie zmniejszyło ryzyko kredytowego dłużnika, jakim jest państwo i zapobiegło problemowi rozdrobnienia w Europie. A osobą i krajem, które objęły przywództwo, aby to stało się możliwe, były Angela Merkel i Niemcy. — Mogliśmy marzyć o czymś większym, ale nie o czymś lepszym —stwierdziła Ana Botin.