Michnik wysłał go do Kiszczaka w grudniu 1983 r. z aresztu śledczego, gdzie był więziony za działalność opozycyjną.

List ten, wielokrotnie publikowany, rozpoczyna się mottem zaczerpniętym z listu księcia Józefa Poniatowskiego do targowiczanina hetmana Rzewuskiego: „Odebrałem pismo Waćpana, Mości Panie Rzewuski, nad którym długo myślałem, co ono ma znaczyć, i czyli mam na nie odpowiedzieć". Kończy zaś sformułowaniem: „życzę (sobie – dop. red.), abym (...) umiał być na miejscu w samą porę, gdy Pan będzie zagrożony i zdołał także Panu dopomóc. Abym umiał raz jeszcze być po stronie ofiar, a nie wśród oprawców. Choćby potem nadal miał mnie Pan zamykać w więzieniu i nadal zdumiewać się moją głupotą".

List będzie można czytać w archiwum IPN od środy. Wtedy udostępnione zostaną dokumenty z dwóch ostatnich pakietów znalezionych w domu Kiszczaka ponad miesiąc temu. Sensacją okazało się odnalezienie dwóch teczek SB tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek", które dotyczyły Lecha Wałęsy.

W ostatniej partii dokumentów znalazły się m.in. depesze z MSZ do MSW, materiały z posiedzenia Komisji Koordynacyjnej ds. Umacniania Praworządności i Przestrzegania Porządku Publicznego, opracowanie dotyczące stosunków państwo–Kościół z 1983 r. Jest też ponad 1300 fotografii ze spotkań w willi MSW przy ul. Zawrat w 1988 r., w Magdalence w 1989 r., obrad Okrągłego Stołu w 1989 r.

—koz