Aplikanci z Krakowa przeciwni pomysłowi wprowadzenia aplikacji uniwersyteckiej

Samorząd Aplikantów Adwokackich Izby Krakowskiej po zapoznaniu się z propozycjami dotyczącymi tzw. aplikacji uniwersyteckiej, jako kolejnej drogi dojścia do zawodu adwokata, wyraża sprzeciw wobec tego pomysłu.

Aktualizacja: 26.02.2018 16:12 Publikacja: 26.02.2018 14:49

Aplikanci z Krakowa przeciwni pomysłowi wprowadzenia aplikacji uniwersyteckiej

Foto: Adobe Stock

W stanowisku z 25 lutego 2018 r. Samorząd Aplikantów Adwokackich Izby Krakowskiej podkreśla, że od ponad dziesięciu lat dostęp do szkolenia aplikanckiego jest otwarty dla wszystkich, którzy ukończyli studia prawnicze i złożyli egzamin organizowany przez ministerstwo sprawiedliwości. Aplikanci zwracają też uwagę, że istnieje pozaaplikacyjna droga dojścia do zawodu. Dotyczy to osób, które mają tytuł naukowy doktora nauk prawnych lub takich, które uzyskały niezbędne doświadczenie zawodowe, zgodnie z art. 66 ustawy Prawo o adwokaturze.

Aplikanci odwołując się do swoich osobistych doświadczeń wyniesionych z ukończonych studiów prawniczych, podnoszą, że uczelnie nie są w tej chwili przygotowane do praktycznego kształcenia młodych adeptów prawa. - Ukończone studia same w sobie nie przygotowały nas do praktycznego wykonywania zawodu. Obawiamy się, że również aplikacja prowadzona w realiach akademickich, nie zapewni aplikantom niezbędnych umiejętności praktycznych – czytamy w stanowisku.

Aplikanci podnoszą również, że w zdecydowanej większości państw rozwiniętych kształcenie przyszłych adwokatów powierzone jest samorządom zawodowym. Przypominają też, że niezrozumiały jest argument resortu dotyczący zbyt wysokich opłat za aplikację, gdyż ich zmiana leży w gestii ministra sprawiedliwości.

W stanowisku aplikanci dostrzegają co prawda wiele praktycznych problemów związanych z odbywaniem aplikacji adwokackiej, a tym samym podzielają krytyczne głosy, wzywające do "rychłej reformy szkolenia aplikantów adwokackich w Polsce". Jednocześnie tłumaczą, iż nie mogą poprzeć propozycji aplikacji uniwersyteckiej, która w ich ocenie grozi osłabieniem niezależności adwokatury, stawia pod znakiem zapytania naukę wykonywania zawodu pod kierunkiem doświadczonego patrona.

Zgodnie z niedawno przedstawionymi założeniami resortu sprawiedliwości, aplikacja uniwersytecka prowadzona przez wydziały prawa ma potrwać 2 lata.

Nowa aplikacja ma być oparta na tutoringu, czyli bezpośredniej relacji nauczyciela z uczniem. Tutorem ma być adwokat lub radca prawny. A obowiązek jego zapewnienia każdemu aplikantowi spoczywać będzie na uniwersytecie. Forma zajęć ma być mieszana: wykładowa, ćwiczeniowa oraz warsztatowa.

Ministerstwo Sprawiedliwości zakłada, że akademicki aplikant po sześciu miesiącach nauki zyska uprawnienie do zastępowania adwokata lub radcy prawnego przed sądami, organami ścigania, organami państwowymi, samorządowymi i innymi instytucjami, z wyjątkiem Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Trybunału Konstytucyjnego – tam nadal występować będą mogli tylko adwokaci lub radcy prawni.

W stanowisku z 25 lutego 2018 r. Samorząd Aplikantów Adwokackich Izby Krakowskiej podkreśla, że od ponad dziesięciu lat dostęp do szkolenia aplikanckiego jest otwarty dla wszystkich, którzy ukończyli studia prawnicze i złożyli egzamin organizowany przez ministerstwo sprawiedliwości. Aplikanci zwracają też uwagę, że istnieje pozaaplikacyjna droga dojścia do zawodu. Dotyczy to osób, które mają tytuł naukowy doktora nauk prawnych lub takich, które uzyskały niezbędne doświadczenie zawodowe, zgodnie z art. 66 ustawy Prawo o adwokaturze.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów