Mariusz Błaszczak w krzyżowym politycznym ogniu

Sprawa zakupu fregat typu Adelaide ujawniła nowe rysy w obozie władzy. I uderzyła pośrednio w szefa Ministerstwa Obrony Narodowej.

Aktualizacja: 23.08.2018 07:25 Publikacja: 22.08.2018 18:42

Mariusz Błaszczak mógłby po wyborach samorządowych zasiąść w fotelu marszałka Sejmu

Mariusz Błaszczak mógłby po wyborach samorządowych zasiąść w fotelu marszałka Sejmu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

– Dziś potrzebny nam jest duch bojowy z 1920 i strategia na miarę Józefa Piłsudskiego – mówił przy okazji obchodów Święta Wojska Polskiego minister Mariusz Błaszczak. Jednak samemu ministrowi – mimo dobrze ocenianej defilady – przydałoby się coś innego niż fregaty: jednoznaczny polityczny sukces. – Mariusz Błaszczak ma ostatnio złą passę – przyznaje rozmówca z PiS.

Tuż po defiladzie 15 sierpnia wybuchła sprawa blokady zakupu fregat typu Adelaide, która postawiła Ministerstwo Obrony Narodowej w trudnej sytuacji – pomiędzy ośrodkiem prezydenckim a premierem Mateuszem Morawieckim i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. W PiS można spotkać się z opinią, że trudno sobie wyobrazić, by decyzja premiera Mateusza Morawieckiego o blokadzie zakupu została podjęta bez jakichkolwiek konsultacji z przebywającym na wakacjach w Beskidzie Sądeckim prezesem Jarosławem Kaczyńskim.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Publicystyka
Europa z Trumpem przeciw Putinowi
Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców