Zbigniew Krüger: mecenasi to nie skarbonki przestępców

Zbigniew Krüger: adwokat nie może przechowywać pieniędzy ot tak.

Publikacja: 08.12.2018 07:00

Zbigniew Krüger: mecenasi to nie skarbonki przestępców

Foto: materiały prasowe

Rz: Trybunał Konstytucyjny uznał, że nie jest kompetentny do tego, żeby badać zgodność z ustawą zasadniczą uchwał Naczelnej Rady Adwokackiej. Spodziewał się pan takiego rozstrzygnięcia?

Zbigniew Krüger: To trudne pytanie. W tej rzeczywistości i w tym składzie, w którym orzekał, mnie zaskoczył. Dwa lata temu odpowiedź na to pytanie brzmiałaby natomiast zupełnie inaczej. Wniosek prokuratora generalnego o zbadanie uchwały Naczelnej Rady Adwokackiej był bowiem próbą doprowadzenia do tego, by TK niejako tylnymi drzwiami, obchodząc przepisy powszechnie obowiązujące, oceniał uchwały organu samorządu zawodowego. Trybunał orzeka o zgodności ustaw z konstytucją – tymczasem prawo wewnętrzne adwokatury do nich nie należy. Z prawnego i konstytucyjnego punktu widzenia postanowienie Trybunału nie dziwi mnie w ogóle i jest oczywiste.

Czytaj także: Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. depozytów adwokackich

To postanowienie wydane zostało w sprawie depozytu adwokackiego. Co to takiego?

Jeżeli adwokat ma świadomość, że pieniądze pochodzą z przestępstwa albo wskazują na to okoliczności, oczywiście nie powinien ich przyjąć. Podejrzenie powinno być jednak uzasadnione, ponieważ obowiązuje zasada domniemania niewinności. Adwokatowi nie wolno osądzać. Co nie oznacza, że nie powinien brać pod uwagę przepisów powszechnie obowiązujących dotyczących prania brudnych pieniędzy, poplecznictwa czy pomocnictwa. To są granice wyznaczone przez prawo karne, których nie może przekroczyć.

Dobrze. A więc co oprócz odmowy przyjęcia środków, co do których adwokat ma pewność, że pochodzą z przestępstwa, powinen zrobić? Powinien zgłosić, że ktoś próbuje obrócić takimi pieniędzmi, na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy?

W mojej ocenie ten akt nie znajdzie w takiej sytuacji zastosowania. Obowiązek rejestracji i zgłaszania nie dotyczy bowiem przelewów przychodzących, a złożenie środków do depozytu ma właśnie taki charakter. Adwokaci zobowiązani są do zgłaszania między innymi transakcji nabycia nieruchomości czy udziałów w spółkach, którym doradzają.

To trochę niebezpieczna konstrukcja. Może doprowadzić do tego, że adwokaci staną się skarbonkami dla nieuczciwych osób czy podmiotów.

To byłoby niedopuszczalne. Przyjmując niepewne środki, popełnialiby przecież przestępstwo poplecznictwa. Należy także pamiętać, że prawników obowiązują wyższe standardy postępowania. Jeżeli ktoś przychodzi do niego z torbą gotówki, a obok był napad na bank, to jasne jest, że nie może przyjąć tych pieniędzy do depozytu adwokackiego. Depozyt, jak każda umowa, musi mieć causę, czyli swoją podstawę. Adwokat nie może przechowywać pieniędzy ot tak. Nie taka jest rola depozytu. On, jak już wspomniałem, służy m.in. zabezpieczeniu kosztów procesu, zaliczki na wydatki czy uiszczenie poręczenia majątkowego. Mecenasi nie mogą być skarbonkami dla przestępców.

A ile razy panu się zdarzyło się przyjąć pieniądze do depozytu adwokackiego? Wskazuje się, że nie jest to popularne.

Kilka razy na pewno. Depozyt adwokacki rzeczywiście nie jest instytucją stosowaną powszechnie, natomiast nie oznacza to, że nie jest potrzebny.

Co by się stało, gdyby wspomniane postanowienie Trybunału brzmiało odwrotnie? A mianowicie, że TK jest władny oceniać zgodność uchwał adwokatury z konstytucją?

W odniesieniu do depozytu adwokackiego oznaczałoby to, że nie ma uchwały Naczelnej Rady Adwokackiej, która reguluje tę instytucję. Nie zmieniłoby to jednak faktu, że adwokaci mogliby z depozytu dalej korzystać na zasadzie swobody umów. Generalne skutki takiej uchwały oznaczałyby natomiast to, że Trybunał może kontrolować każdą uchwałę organów palestry, czego sobie jednak nie wyobrażam.

rozmawiała Anna Krzyżanowska

Rz: Trybunał Konstytucyjny uznał, że nie jest kompetentny do tego, żeby badać zgodność z ustawą zasadniczą uchwał Naczelnej Rady Adwokackiej. Spodziewał się pan takiego rozstrzygnięcia?

Zbigniew Krüger: To trudne pytanie. W tej rzeczywistości i w tym składzie, w którym orzekał, mnie zaskoczył. Dwa lata temu odpowiedź na to pytanie brzmiałaby natomiast zupełnie inaczej. Wniosek prokuratora generalnego o zbadanie uchwały Naczelnej Rady Adwokackiej był bowiem próbą doprowadzenia do tego, by TK niejako tylnymi drzwiami, obchodząc przepisy powszechnie obowiązujące, oceniał uchwały organu samorządu zawodowego. Trybunał orzeka o zgodności ustaw z konstytucją – tymczasem prawo wewnętrzne adwokatury do nich nie należy. Z prawnego i konstytucyjnego punktu widzenia postanowienie Trybunału nie dziwi mnie w ogóle i jest oczywiste.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona