Borys Budka: Podręcznik prawa redagował adwokat

Porównanie adwokata do radcy prawnego nie jest obraźliwe ani wartościujące. Obie profesje są równie istotne z punktu widzenia szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości. Nie dam się wciągnąć w sztucznie kreowane konflikty - mówi Borys Budka, minister sprawiedliwości

Aktualizacja: 03.09.2015 19:17 Publikacja: 03.09.2015 17:35

Borys Budka, minister sprawiedliwości

Borys Budka, minister sprawiedliwości

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Naczelna Rada Adwokacka sprzeciwia się opisowi zawodu adwokata w wydanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości podręczniku pt. „Przychodzi uczeń do prawnika...". Adwokaci mają za złe autorom publikacji wielokrotne porównywanie swojego zawodu do profesji radcy prawnego. Wskazują na różnice dotyczące ochrony tajemnicy zawodowej. Zarzucają kierowanemu przez pana resortowi arogancję z powodu braku konsultacji treści podręcznika z adwokaturą. Co pan na to?

Borys Budka: Kiedy usłyszałem o proteście, sprawdziłem, kto odpowiada za treści w publikacji. Okazało się, że redaktorem merytorycznym podręcznika z ramienia konsorcjum, które go przygotowało, był właśnie adwokat.

Może należało przeprowadzić szersze konsultacje?

Podręcznik został napisany przez profesjonalistów. Nie ma on jednak charakteru akademickiego. Adresowany jest do młodzieży gimnazjalnej i ponadgimnazjalnej. Jego język celowo został dostosowany do tej właśnie grupy odbiorców. Dla ułatwienia w wielu miejscach zastosowano analogie. Tak jak w przypadku zawodów prawniczych. W mojej opinii porównanie adwokata do radcy prawnego nie jest obraźliwe ani wartościujące. Obie profesje cieszą się wysokim zaufaniem społecznym oraz są równie istotne z punktu widzenia szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości.

Musi pan przyznać, że ochrona tajemnicy zawodowej, o którą tak dbają adwokaci, zasadniczo różni oba zawody. Nie można było tego napisać inaczej, precyzyjniej, rzetelniej?

Podręcznik nie jest streszczeniem poszczególnych aktów prawnych, ale impulsem dla młodzieży do poszerzania swojej wiedzy z zakresu prawa. Celem było wskazanie m.in., kim jest profesjonalny pełnomocnik, jakie korzyści i gwarancje wiążą się z korzystaniem z jego usług. Młodzi ludzie nie wchodzą w niuanse. Nie mają dla nich znaczenia wszystkie szczegóły różniące zawody. Takim samym profesjonalizmem cechują się i adwokaci, i radcowie prawni.

Adwokaci twierdzą, że to kierowane przez pana ministerstwo jątrzy między korporacjami...

Nie rozumiem takiego stanowiska. Zawsze traktowałem i będę nadal traktował oba samorządy z równą atencją. I nie dam się wciągnąć w sztucznie kreowane konflikty.

Co pan zrobi z protestem?

Mogę tylko kolejny raz zaapelować do przedstawicieli adwokatury, żebyśmy wspólnie skupili się na pracy nad najważniejszymi sprawami dotyczącymi wymiaru sprawiedliwości. Publikacja ma służyć edukacji prawnej młodych ludzi. Po to powstała i mam nadzieję, że wielu uczniów z niej skorzysta.

—rozmawiała Agata Łukaszewicz

Naczelna Rada Adwokacka sprzeciwia się opisowi zawodu adwokata w wydanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości podręczniku pt. „Przychodzi uczeń do prawnika...". Adwokaci mają za złe autorom publikacji wielokrotne porównywanie swojego zawodu do profesji radcy prawnego. Wskazują na różnice dotyczące ochrony tajemnicy zawodowej. Zarzucają kierowanemu przez pana resortowi arogancję z powodu braku konsultacji treści podręcznika z adwokaturą. Co pan na to?

Borys Budka: Kiedy usłyszałem o proteście, sprawdziłem, kto odpowiada za treści w publikacji. Okazało się, że redaktorem merytorycznym podręcznika z ramienia konsorcjum, które go przygotowało, był właśnie adwokat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów