Reklama
Rozwiń
Reklama

Akcja wizerunkowa Naczelnej Rady Adwokackiej droga, ale czy efektywna?

Naczelna Rada Adwokacka postanowiła wydać ponad pół miliona złotych na magazyn, który ukaże się jedynie cztery razy w roku.

Aktualizacja: 02.05.2018 06:52 Publikacja: 01.05.2018 17:20

Akcja wizerunkowa Naczelnej Rady Adwokackiej droga, ale czy efektywna?

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Wątpliwości budzi pośpiech, z jakim doszło do sfinalizowania pomysłu promującego zawód. Chodzi o nowy magazyn „Adwokat". Naczelne władze adwokatury, przy sprzeciwie jednej osoby i pięciu głosach wstrzymujących się, zdecydowały 7 kwietnia o uruchomieniu projektu, który miał powołać do życia adwokackie czasopismo. Miało się tym zająć prezydium NRA. Realizacja zamierzenia przebiegła sprawnie, bo publikację można było znaleźć w kioskach już kilkanaście dni później – bez numeru ISSN i zarejestrowania w sądowym rejestrze dzienników i czasopism.

Czas na komunikacje

W magazynie znalazły się teksty pisane przez adwokatów. Tematyka: od mobbingu przez mediacje na „Prawie Agaty" kończąc.

Projekt ma umacniać wizerunek adwokata jako profesjonalisty posługującego się nowoczesnymi technologiami, sprawnie funkcjonującego na wielu poziomach przestrzeni społeczno-gospodarczej – napisał w komunikacie adwokat Jarosław Zdzisław Szymański, dziekan łódzkiej Rady. Podkreślił, że powołanie „Adwokata" jest „pierwszym w historii adwokatury kompleksowym i strategicznym projektem komunikacji" palestry ze społeczeństwem.

Magazyn ma też pomóc zerwać z konserwatywnym wizerunkiem adwokatury, czemu ma służyć komiks na ostatniej stronie: syn proponuje ojcu, by obejrzeli film ściągnięty z internetu. Ojciec oburza się, że to kradzież i pyta syna, czy byłby kontent, gdyby on ściągnął jego zdjęcie profilowe i zrobił syna gwiazdą reklamy środków przeczyszczających. Zdaniem niektórych scenka jest jednak merytorycznie niedopracowana.

Inicjatorami pomysłu są prawnicy łódzkiej rady, członkowie działającej przy NRA komisji ds. wizerunku zewnętrznego i ochrony prawnej. Nie był jednak przedstawiony jako akcja tej komisji. Jej przewodniczący adwokat Roman Kusz, dziekan katowickiej rady, w czasie głosowania przez NRA nad uchwałą w sprawie powołania magazynu zdystansował się do pomysłu.

Reklama
Reklama

– Miałem wątpliwości zarówno co do celu, jak i środków oraz instrumentów jego realizacji – komentuje.

– Zyski z tego projektu wydały mi się niższe od kosztów, dlatego zagłosowałem przeciw uchwale – mówi z kolei prof. Maciej Gutowski, dziekan ORA w Poznaniu. I podkreśla, że 7 kwietnia NRA podjęła uchwałę upoważniającą prezydium do zawarcia umowy w określonym przedziale kwotowym.

– Pomysł należało więc doprecyzować, zastanowić się nad doborem mediów i uprościć przekaz. Czas między podjęciem uchwały a wydrukowaniem magazynu pokazuje zaś, że na dopracowanie go zabrakło – dodaje.

Wszystko w tajemnicy

NRA zapytana przez redakcję „Rzeczpospolitej" o koszt przedsięwzięcia, jak też o to, czy pomysłodawcy pobierają wynagrodzenie, nie odpowiedziała. Jeśli chodzi o koszty projektu, to obowiązuje nas tajemnica handlowa – podało biuro prasowe.

Zdaniem prawników odpowiedź ta nie ma oparcia w przepisach.

– Jednym z zadań samorządu zawodowego, zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 1–6 prawa o adwokaturze jest sprawowanie zarządu majątkiem samorządu i rozporządzanie nim. Daje to podstawę do żądania od NRA informacji o umowie zawartej z wydawcą „Gazety Wyborczej" dotyczącej dystrybucji magazynu „Adwokat" jako dodatku do gazety – uważa adwokat Zbigniew Krüger. I nie ukrywa, że pomysł załączania czasopisma do gazety nie przypadł mu do gustu.

Reklama
Reklama

– Czy „wkładka" przypominająca kolorystyką, formatem i objętością gazetkę promocyjną popularnej sieci ze sprzętem elektronicznym załączona do dziennika nie podzieli losu tejże? Czy pieniędzy przeznaczonych na wydanie i dystrybucję magazynu nie można było wydać na bardziej racjonalne projekty wizerunkowe? – zastanawia się mec. Krüger.

– Magazyn oceniam negatywnie, bo taka forma marketingu już dawno odeszła do lamusa – uważa adwokat Grzegorz Prigan.

„Rz"dotarła do informacji o kosztach. Ujęto je w preliminarzu budżetowym NRA, gdzie widnieje 630 tys. zł. ©?

Sądy i trybunały
Awantura w Trybunale Stanu. Jest śledztwo ws. naruszenia nietykalności cielesnej
Nieruchomości
Spółdzielcy będą wreszcie na swoim. Rząd chce rozwiązać problem z PRL
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy: zasada prawna ustanowiona przez tzw. neosędziów nie istnieje
Prawo rodzinne
Jak po rozwodzie wycenić nakłady małżonka na wspólny majątek? Wyrok SN
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama