Niesiołowski: Marsz Niepodległości? Nie, marsz rasistów, kiboli

Dlaczego pan (Mateusz) Morawiecki nie zdelegalizuje ONR-u? Dlaczego tego nie zrobi? Nie ma o czym mówić. Przecież to są polityczni kumple, to jest jedna sitwa – mówił w #RZECZoPOLITYCE Stefan Niesiołowski, były wicemarszałek Sejmu, poseł Unii Europejskich Demokratów.

Aktualizacja: 08.11.2018 08:41 Publikacja: 08.11.2018 08:35

Niesiołowski: Marsz Niepodległości? Nie, marsz rasistów, kiboli

Foto: tv.rp.pl

Jacek Nizinkiewicz: Jacek Nizinkiewicz, #RZECZoPOLITYCE, moim i państwa gościem jest pan Stefan Niesiołowski, poseł Unii Europejskich Demokratów. Dzień dobry.

Stefan Niesiołowski: Dzień dobry.

Panie pośle, weźmie pan, 11 listopada, udział w jednym z Marszy Niepodległości?

Nie, nie wiadomo jak to będzie do końca, to jest niejasne, bo pan Duda robi jakiś swój marsz. Nacjonaliści, rasiści robią drugi marsz. One się połączą. W żadnym z tych marszów na pewno mnie nie będzie.

Ale marsz 11 listopada, Marsz Niepodległości, też uważa pan za marsz rasistów…

Nie, ja uważam, źr ten marsz Dudy jest marszem PiS-owskim, natomiast marsz rasistów to jest ten, rzekomo tak zwanych środowisk narodowych. I zdaje się z tego co mówił pan Duda to on apeluje, żeby oni poszli razem z nim. Do końca to jest niejasne. Nie mam nic wspólnego, nie chcę mieć nic wspólnego z marszem pana Dudy, pana Morawieckiego, czy z marszem, gdzie są hasła „Polska cała, tylko biała”, „Raz sierpem, raz młotem” itd.

Ale pan wspomniał, są dwa osobne marsze.

To nie jest jasne. Bo pan Duda apelował, żeby ci wszyscy poszli z nim. Oni prawdopodobnie – nacjonaliści, rasiści, kibole itd. pójdą oddzielnie, ale nie jest to jasne, nie wiadomo.

A nie jest tak, że ten marsz 11 listopada to jest marsz normalnych obywateli, którzy chcą uczcić… Marsz Niepodległości organizowany od lat… uczcić dzień wyzwolenia Polski…

Nie, nie jest…

…a dołączają się tam jakieś grupy, poszczególne grupy…

Mówi pan o tym marszu tym, który organizują nacjonaliści?

Tak, nacjonaliści. To jest marsz normalnych Polaków, w którym się zdarzają grupki…

Na jakiej podstawie? Przecież organizatorzy tego marszu mają wielkie hasła, wielkie, „Polska cała, tylko biała” itd.

Ale to jest jakiś margines marginesu.

Proszę pana, margines marginesu…

Nie obraża pan, nie dotyka większości?

…margines marginesu nie robi bannerów, plakatów na całą ulicę. Nie robi sztandarów ONR-u, nie wznosi okrzyków rasistowskich o białej rasie, białej sile, itd. I nie organizuje się od dawna. Przecież te środowiska się zwołują, ci ludzie mają swoich reprezentantów w Sejmie. To są ludzie, którzy weszli z listy Kukiza. To jest hańba w ogóle tego Sejmu, że tam są tacy ludzie jak (Marek) Jakubiak. No jawnie propagują antyukraińskie hasła. Jawnie nacjonalistyczni, obrońcy nazistów się znaleźli… PiS bił brawo, kiedy jeden z tych posłów krzyczał o patriotyzmie, atakując bardzo trafne stwierdzenie posła (Jacka) Protasiewicza o rasistach, bo tam są hasła rasistowskie. Ja odrzucam taką koncepcję, że ten marsz organizują porządni ludzie, a doklejają się kryptonaziści itd. Nie, to jest marsz organizowany z całą premedytacją przez te środowiska. I raczej odwrotnie – przychodzą tam też ludzie, którzy nie mają świadomości w czym biorą udział i przynoszą biało-czerwone chorągiewki. Marsz jest nacjonalistyczny, jeszcze raz mówię: nie jest jasne, bo Duda tak to powiedział, że wygląda, że on chce żeby ci nacjonaliści, kibole, przyszli do niego i razem z nim szli. No niech idą, no. Mnie tam nie będzie. Nie ma o czym mówić.

Słusznie Hanna Gronkiewicz-Waltz rozwiązała profilaktycznie Marsz Niepodległości?

Oczywiście. No przecież tam… To nie jest porównanie do marszów, tych, równości, dlatego, że w marszach równości nie ma haseł nacjonalistycznych, rasistowskich. Czy ja mam przypominać… Nie ma osiemnaście… Pan wie co to znaczy, cyfra osiemnaście? Adolf Hitler. 88 to znaczy „Heil Hitler”. Nie ma tych… nie ma symboli ONR-u, nie ma ręki z mieczem stylizowanej na swastykę… Więc jeżeli ktoś… Nie ma ludzi, którzy słynęli z wypowiedzi antysemickich, rasistowskich. I, w związku z tym, marsz takich środowisk powinien być w ogóle zakazany i dziękuję pani Gronkiewicz-Waltz, że robi wszystko co może, żeby nacjonaliści i rasiści nie byli, w tak strasznie doświadczonej przez nazizm, przez rasizm, przez nacjonalizm, stolicy Polski jaką jest Warszawa.

A panu kiedyś te środowiska narodowe nie były bliskie, z czasów ZChN-u?

ZChN nie miał nic wspólnego z tymi środowiskami. ZChN powstał dlatego, co się nie udało, ale jakiś czas się udawało, żeby te środowiska w Polsce były trzymane na marginesie. Niestety z winy Rydzyka i wielu innych osób, niektórych także z ZChN-u, te środowiska dzisiaj urosły do pewnego niebezpiecznego marginesu. I ten margines np. w Przemyślu pożarł PiS. Nacjonalistyczny kandydat pożarł PiS. Także bardzo dobrze, PiS dostał nauczkę.

Panie pośle, a panu się nie kłóci z wolnością, z obroną demokracji, prewencyjne zakazanie Marszu Niepodległości? No to jest uderzenie w wolność zgromadzeń.

Nie Marszu Niepodległości, tylko marszu rasistów, antysemitów i kiboli. Mówmy… Marsz Niepodległości to jest marsz, w którym braliby udział ludzie, którzy cenią niepodległość. Niepodległość Polski nie oznacza dyktatury. Polska powstała jako demokratyczna republika w 1918 r. Jeśli Polska jest nacjonalistyczną, obrzydliwą, PiS-owską dyktaturą… Ja nie bardzo… Nawet dla mnie to nie jest jakieś duże rozróżnienie między Dudą, a tymi… To jest podobne środowisko, to wszystko kumple polityczni. Przecież Duda, Morawiecki, Ziobro, cały ten PiS, Kaczyński – to oni wszyscy hodowali… Oni tych ludzi popierają, oni ich rozumieją. I teraz ci ludzie, że tak powiem, pokazali PiS-owi figę i idą sami. Nic wspólnego…

No chyba nie do końca…

…nic wspólnego nie miałem i nigdy mieć nie będę, ani z jednymi, ani z drugimi. Ani z PiS-owską dyktaturą, ani z kryptonazistowską bandą.

Ale Mateusz Morawiecki, Andrzej Duda, nie chcieli wziąć udziału w tym Marszu Niepodległości. Więc chyba nie mają nic wspólnego z tym towarzystwem…

Jak to, pan chyba żartuje. Przecież nigdy słów potępienia nie było ze strony Morawieckiego…

Powiedział Mateusz Morawiecki wczoraj, że organizatorzy Marszu Niepodległości nie dają gwarancji spokojnego…

Wczoraj to powiedział, ale przez trzy lata, czy tam dwa, nie wiem… Dwa lata był premierem i nie uczynił nic. Dokładnie nic. Te środowiska maja pełny komfort czuć się w PiS-owskiej Polsce jak u siebie. I nie widzę żadnego poważniejszego gestu… Dlaczego pan Morawiecki nie zdelegalizuje ONR-u? Dlaczego tego nie zrobi? No nie ma o czym mówić. Przecież to są polityczni kumple, to jest jedna sitwa. Ta sitwa się tam o coś, o coś tam może czasami kłócić. Morawiecki nie jest tak głupi, i Duda, żeby szli w marszu, gdzie na czele marszu będzie transparent „Polska cała, tylko biała” i „Biała rasa”. Tego… w takim marszu Morawiecki iść nie będzie, bo, tak jak mówię, aż tak głupi nie jest.

Panie marszałku, a może czas 11 listopada… te podziały polityczne i niechęci wzajemne, włożyć do kieszeni i pójść w takim jednym marszu politycznym, rządowym, z premierem i prezydentem.

Z Dudą tak? I Morawieckim tak? Duda, który tyle razy złamał konstytucję…

No, Duda jest prezydentem, wszystkich Polaków…

Moim nie. Ile razy Duda złamał konstytucję? To znaczy mam iść z panem Dudą w marszu, który trzy dni wcześniej podpisał kolejną ustawę antykonstytucyjną i trzy dni później też podpisze. Z panem Dudą, któremu nie przeszkadza niszczenie sądownictwa i któremu nie przeszkadzała żadna PiS-owska postawa wprowadzająca dyktaturę. I Morawiecki, który tą dyktaturę wprowadza w Polsce, a przy tym jest niebywale ograniczonym człowiekiem, kompromitująco ograniczonym, czego dał dowody w swoich wystąpieniach w kampanii, w której PiS przegrało wybory samorządowe.

A czy 11 listopada nie powinien być czasem pojednania?

To że PiS przegrało wybory samorządowe to jest istotna rzecz… zasługa pana Morawieckiego. To znaczy pojednanie z Dudą? Tak? To znaczy ja mam uznać, że nic się nie stało, że nie ma dyktatury? No to dlaczego… Ciekawe czy pan by namawiał do pojednania z Bierutem, czy z Gomułką? No bo to jest podobne… Oni wprowadzają dyktaturę. Pan wie co się dzieje? Ludzie są permanentnie wyrzucani z prac z powodów politycznych i zatrudniane są PiS-owskie lizusy. Pan wie, że jest czarna lista aktorów telewizji, którzy nigdy tam nie wejdą. Gorzej niż w stanie wojennym. To jest Janda, to jest Olbrychski, to jest bardzo wiele osób. Pan wie, że są media telewizyjne, które są jawną, bezczelną propagandą w stylu stalinowskim. Ja rozumiem, mam powiedzieć, że w imię udawania, że tego nie ma, mam iść koło pana Dudy 11 listopada? Dziękuję.

Czyli opozycja w żadnym stopniu nie powinna się jednoczyć na ten czas 11 listopada?

Ale z kim?

Z rządzącymi, ze stroną rządową.

Nie.

A Donald Tusk? Donald Tusk zapowiedział, że on weźmie 11 listopada udział w obchodach państwowych…

Ale to nie jest gest jednoczenia się ze stroną rządową, tylko Donald Tusk wyraźnie powiedział, że jako przewodniczący Rady Europejskiej, w tym dniu jest z Polakami, oddaje hołd tym, którzy 11 listopada 1918 r. wskrzesili Polskę i obronili ją przez następne dwa lata. I to ma ten charakter. Natomiast ja bardzo przepraszam, udawanie… To znaczy pogodzić się z dyktaturą. Bo to jest zachęcanie do tego, żeby udawać, że nic się nie stało i jest PiS-owska dyktatura, która na ten dzień zostaje jakby uznana…

No to co, Donald Tusk udaje?

Nie, Donald Tusk nie udaje. Mówiłem przed chwilą. Donald Tusk przyszedł… przyjdzie, nie wiem jak to będzie wyglądało technicznie… Chce złożyć wieniec i wyraźnie podkreśla, wyraźnie podkreśla, że to jest 11 listopada wyjątkowy moment, on oddaje hołd. To znaczy jeżeli ktoś chce to może przyjść też na plac i słuchać pana Dudy i uznać, że robi to np. dla Polski. No ja tak nie zrobię.

Co pan będzie robił, w takim razie, 11 listopada? Jak pan ten dzień uczci?

Na działkę pojadę. Może będę, jeżeli uznam… No w Łodzi… Bo zdaje się, że w Łodzi ma być Tusk. Zdaje się, dokładnie jeszcze tego nie wiem, bo jestem w Sejmie w tej chwili, głosujemy, więc nie bardzo wiem. Jeżeli będzie Tusk 11 listopada, w Łodzi, bo zdaje się, że ma być, to tam będę.

Mhm, a jeżeli nie będzie to pan będzie ten czas spędzał na działce?

Na działce, tak…

Rekreacyjnie?

Tak, tak.

No i ten czas na działce to jest odpowiednie uczczenie 11 listopada?

A co mam zrobić? Co mam zrobić? Do pana Dudy przyjść? No jaką mam… Nie ma alternatywy, nie ma żadnego miejsca takiego, przynajmniej nie widzę takiego miejsca… No specjalnie do Warszawy przyjeżdżać? No niby będą jakieś na pewno… Jest pomnik Daszyńskiego w Warszawie… Ale ja już dosyć się namanifestowałem. Ja manifestowałem 11 listopada kiedy za to… no może nie szło się do więzienia, ale można było spędzić dobę, czy więcej czasu na komisariacie. I ja wtedy, z moim bratem, żeśmy wieńce składali i esbecja szarfy obcinała, jak żeśmy nieśli w Łodzi. Także ja już swoje manifestowałem.

Mhm. 12 listopada – dobrze, że to będzie dzień wolny do pracy?

Nie no, głupio… głupota to jest. Jest wielki chaos. To znaczy do końca nie wiem, czy na przykład lekarze mają przyjść w tym dniu, czy nie. Co z handlem? Czy gazetę będę mógł kupić wtedy? To jest poniedziałek. Czy jest prasa? No nie wiem tego wszystkiego. Generalnie głupota.

Jarosław Gowin powiedział dzisiaj w radiowej Trójce: „Przedsiębiorcy zostali postawieni w sytuacji nie do pozazdroszczenia, jako były przedsiębiorca solidaryzuję się z ich położeniem, nie wziąłem udziału w głosowaniu, dla mnie to nie była właściwa decyzja”. Jarosław Gowin, wicepremier powiedział tak o 12 listopada.

Wie pan ja mam dosyć tego Gowina. No tak, tego Gowina, tych gestów kiedy on siedzi z miną, wie pan, Diogenesa na tej ławie… i taki zatroskany, wie pan, Stańczyk… Niesłychane, to już jest kolejny raz, kiedy Gowin nie bierze udziału, demonstruje jakąś swoją odmienność. Jest jednym z najbardziej obrzydliwych lizusów PiS-owskich Gowin. Dlatego, że jakiś tam Horała, Buda – po pierwsze nie wiedzą trochę, co czynią, a po drugie są PiS-owskimi żołnierzami, funkcjonariuszami, nie udają nawet. Kaczyński mi każe, ja to robię, za to mam pieniądze, dobrze mi płacą, jestem PiS-owskim pachołkiem. Ale Gowin, który udaje – wie pan – intelektualistę, który się zadumał po raz kolejny i nie wziął udziału w głosowaniu, jest dla mnie postacią bardziej odrażającą. To jest trochę tak jak bezdenna głupota wczoraj Kaczyńskiego. Nie wiem, czy pan zwrócił uwagę, bo powiedział Petru, że na końcu łańcucha pokarmowego jest Duda. I Kaczyński to odebrał… „przewodu pokarmowego”. No wiadomo co jest na końcu przewodu pokarmowego… Natomiast, że tak powiem, mało ciekawe miejsce. Ale łańcuch pokarmowy to jest cykl organizmów: na przykład kot zjada mysz, pies kota, wilk psa i jest szczytowy drapieżnik, którego już nikt nie zjada i ten drapieżnik szczytowy na końcu, to jest komplement. Petru powiedział o Dudzie komplement, bo jest tym szczytowym drapieżnikiem, czyli lwem, tygrysem, niedźwiedziem itd. Chciałem to sprostować, prosiłem Kuchcińskiego o głos, bo chciałem poinformować wysoką izbę, że Petru zrobił wielki komplement pod adresem Dudy nazywając go końcem łańcucha pokarmowego, a nie przewodu pokarmowego. Ale marszałek Kuchciński bojąc się, że coś powiem może przykrego, a przeciwnie, chciałem oddać hołd panu Dudzie, nie udzielił mi głosu.

Mhm. Czyli co, 12 listopada Polacy powinni iść do pracy…

Tak, oczywiście.

…nie należy im się na to 100-lecie niepodległości…

To znaczy nie to, że nie należy się…

…dzień wolny, żeby to uczcić.

Nie w tych kategoriach czy się należy. Po prostu jest to głupota. Chaotyczne, nieprzygotowane, jakiś taki gest, nie wiadomo właściwie pod czyim adresem. Więcej szkody niż pożytku. Że Polacy powinni iść do pracy – no jest normalny… zawsze chodzili do pracy, jest święto 11 listopada i zamiast PiS-owcy przygotować jakieś uroczystości, to być może doprowadzą do burdy w Warszawie, bo przecież ci kibole i rasiści prawdopodobnie będą tam wrzeszczeć i swoje błazeństwa wyprawiać, machać różnymi parszywymi transparentami. Natomiast, no w zamian za to, dają dzień dodatkowy, no to najmniejsza linia oporu, rozumiem, że na to poszło 200 milionów i na to poszła ta… nie wiem, zdaje się, że pan Sellin stał na czele tego komitetu, wymyślili coś takiego w ostatniej chwili. Jeszcze raz mówię: szkodliwa głupota.

Pomnik Lecha Kaczyńskiego powstał… już właściwie stoi na placu Piłsudskiego…

Wyląduje w Kozłówce, zapewniam pana. Pan doczeka tego, ja może też, nie wiem, wyląduje w Kozłówce.

Dlaczego w Kozłówce?

No bo tam jest miejsce na socrealistyczne pomniki dyktatury tej komunistycznej. Tam będą pomniki dyktatury PiS-owskiej. Już widzę, jak jedzie na lawecie, odjeżdża na ciężarówce ten pomnik. Bo jestem przeciwny, żeby go tam ciągnąć na linie po ulicach Warszawy jak Węgrzy pomniki Stalina w 1956 r. tak traktowali. Na to nie zasługuje Lech Kaczyński. To nie jego wina zresztą, że ci durnie go ośmieszają. Pomnik jest tragiczny, fatalny w ogóle, okropny. Ta marynarka na dwa guziki zapięta… Nie wiem, oni nie mają konsultantów? To tak jak z Leninem, który na jakimś pomniku miał jedną czapkę na głowie, a drugą w ręku trzymał. Więc to jest okropne, okropne… monstrualne jakieś dzieło, które jest symbolem dyktatury. Dyktatura fałszuje historię, robi to PiS. I stawia na siłę pomniki ludzi, których naród nie chce. Naród te wszystkie PiS-owskie pomniki zawiezie, jak sądzę, do Kozłówki. A ja chętnie w tym wezmę udział.

A nie jest tak, ze może 11 listopada warto również oddać Lechowi Kaczyńskiemu, koledze z czasów opozycji, razem walczyliście o niepodległość, o wolną Polskę…

Nie przypominam go sobie… Był trzeciorzędnym opozycjonistą…

Ale był, był naszym prezydentem. Był pańskim prezydentem.

No był, ale to nie jest powód… Był bardzo nieudolnym prezydentem, był bardzo złym i nie widzę powodu, żeby miał pomnik. To bardzo mu szkodzi, to niezwykle szkodzi, ten kult, te pomniki, kolejne rondo, tam ulica… No przecież to jest absolutnie niedopuszczalne. No nie ma żadnego powodu. Był bardzo złym prezydentem, miernotą polityczną. I ten człowiek wylansowany… No Sasin go nazwał ojcem niepodległości, wie pan, to jest przesada, która się zemści na tym, że ten kult zostanie odrzucony. Nie uda się PiS-owi narzucić, tak jak się komunistom nie udało narzucić kultu fałszywych bohaterów, tak nie uda się tego kultu narzucić… Ten pomnik jest tylko elementem, cenę zapłaci za to Lech Kaczyński, którego powinni zostawić w spokoju, nie powinien leżeć na żadnym Wawelu, nie zasłużył na to. Głupota niepojęta i tchórzostwo (kardynała Stanisława) Dziwisza, moim zdaniem kiedyś coś z tym trzeba zrobić, ale to następny problem… Natomiast jeśli chodzi o ten pomnik, to mówię: skończy tak jak inne pomniki.

Czyli jeżeli Koalicja Obywatelska dojdzie do władzy, to wtedy pomnik Lecha Kaczyńskiego zostanie przeniesiony, wywieziony…

Ja nie jestem w Koalicji Obywatelskiej, jestem w klubie UED…

Jeżeli opozycja, opozycja…

…klubie parlamentarnym PSL i UED. Jak opozycja dojdzie do władzy, zrobię wszystko, jak będę miał taki wpływ, w każdym razie zrobię wszystko, myślę, że nie ja jeden, żeby te tablice, pomniki, koszmary, nazwy ulic, rond Lecha… i tych wszystkich w ogóle PiS-owskich pseudobohaterów, żeby to się skończyło, żeby oczyścić Warszawę z tego typu koszmarnych dzieł.

Jeżeli opozycja dojdzie do władzy, pan zrobi też wszystko, żeby Lech Kaczyński został przeniesiony z Wawelu?

To jest, wie pan, delikatniejszy problem, zostawmy to na razie. Dzisiaj nie jest dobry moment, żeby o tym rozmawiać.

Ostatnia kwestia, powiedział pan, że PiS przegrał wybory samorządowe. Rzeczywiście tak jest?

Oczywiście.

No przecież wygrali w liczbach wygrali.

W jakich?

No przecież dostali najwięcej głosów do sejmików?

Acha, no tak, jeżeli tak liczymy… Ale dlaczego nie liczymy inaczej? Kto w stosunku do wyborów parlamentarnych, bo to jest odniesienie. Nie samorządowe poprzednie, była ta książeczka. W stosunku do parlamentarnych wyborów jedyną partią, która zanotowała przyrost głosów poważny jest PSL. PiS dostało 6 proc. mniej, Koalicja Obywatelska również mniej, bo PO i Nowoczesna dostały nieco więcej niż sama Platforma wtedy. I PiS poniosło sromotną klęskę, bo to widać w drugiej turze. Bo jeszcze w tych sejmikach, to rzeczywiście, wynik był nieco lepszy, ale znacznie gorszy niż w parlamentarnych. Więc gdyby te wyniki… są robione już takie symulacje… gdyby wyniki samorządowych przełożyć, to PiS nie tylko, że nie ma samodzielnej większości, ale chyba nawet nie rządzi.

W ośmiu sejmikach będzie rządzić.

W Polsce ja mówię. W ośmiu sejmikach tak, tak, no tak.

A rządzili w jednym. No to zmiana jest duża.

Zgoda, zgoda. Dobrze, ale stracili w miastach bardzo, w miastach to jest klęska. I to jest kłamstwo pana, nie wiem jak on się tam nazywa, nie kojarzę, ten taki, Sellin chyba, który mówił, że w 15 proc. miastach mamy problem. Nie, panie Sellin, to jest 50 proc. miast. Jak można wygrać w Polsce wybory, jak w 50 proc. mieszkańców mieszka w tych miastach, gdzie PiS zdobył… W 6 miastach wygrał na 107. To jest klęska, ciężka klęska.

Pan przyznaje rację Grzegorzowi Schetynie, któremu udało się zjednoczyć znaczną część opozycji?

Wie pan, my w tej chwili – mówię o UED, o PSL-u – próbujemy stworzyć jedną koalicję i prowadzimy rozmowy, także ze Schetyną, a więc nie jest najlepszy moment, żebym ja teraz, akurat, oceniał. Tak, Grzegorz Schetyna dokonał pewnego, rzeczywiście, pewnego dzieła, bo skasował jako samodzielny byt polityczny Nowoczesną. No ale jednak stworzył pewną formację polityczną, która jest realna. I nasza koalicja, czyli w tej chwili PSL-UED i być może lewica, chce wspólnie – wtedy byłoby sześć partii – mówię o partiach najpoważniejszych, oczywiście może być więcej i które wtedy mają szansę absolutną… pewną… odsunąć PiS od władzy. Wygląda na to, że PiS wyborów parlamentarnych nie sfałszuje. Nie było takich działań teraz, chyba się pogodzą z ich wynikami. I jednym z elementów kluczowych tej koalicji będzie Schetyna, także ja bym nie chciał w tej chwili wdawać się w jakieś oceny.

Pan już nie będzie atakował przed kolejnymi wyborami Grzegorza Schetyny…

…zależy co zrobi…

…którego pan wcześniej mocno atakował.

Zależy co zrobi. Dziś nie jest dobry moment, żebym ja się zajmował Grzegorzem Schetyną, bo wrogiem jest, wrogiem Polski jest Kaczyński a nie Schetyna.

Dobrze byłoby, żeby PSL do wyborów parlamentarnych, do PE, poszedł wspólnie z Koalicją Obywatelską?

Tak, ja do tego namawiam kolegów z PSL-u, mamy jeden wspólny klub. Tak, moim zdaniem bardzo dobrze.

I wtedy pan również byłby w koalicji ponownie z Grzegorzem Schetyną.

Tak, tak. Wie pan ja uważam, że dobro Polski naprawdę jest ważniejsze niż jakieś tam zwaśnieni koledzy, którzy się o coś… To jest naprawdę trzeciorzędne… Złem i wrogiem jest naprawdę Kaczyński i ta koszmarna dyktatura. W związku z tym jeszcze raz mówię: zajmowanie się sporami wewnętrznymi w obrębie opozycji jest nie tylko jałowym, ale szkodliwym dla Polski. Wrogiem jest PiS i Kaczyński i z tym wrogiem chcę walczyć.

Jacek Nizinkiewicz: Jacek Nizinkiewicz, #RZECZoPOLITYCE, moim i państwa gościem jest pan Stefan Niesiołowski, poseł Unii Europejskich Demokratów. Dzień dobry.

Stefan Niesiołowski: Dzień dobry.

Pozostało 99% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej