Z informacji stacji wynika, że przez stres i utrudniony dostęp do opieki medycznej liczba wcześniaków w Ukrainie jest coraz większa. W szpitalach położniczych w Charkowie i Lwowie w ostatnich tygodniach liczba ta podwoiła się lub potroiła.
W lwowskim szpitalu rozpoczęto także budowę specjalnego bunkra, do którego w czasie nalotu trafią dzieci wymagające intensywnej terapii.
– Infekcje, brak pomocy medycznej, nieodpowiednie żywienie: wojna powoduje ryzyko przedwczesnych porodów. Już wcześniej mieliśmy wysoki poziom urodzeń wcześniaków, bo przyjmowaliśmy wielu pacjentów z Doniecka i Ługańska, gdzie sytuacja od dawna jest napięta – tłumaczy cytowana przez BBC Irina Kondratowa, lekarka z jednej z charkowskich klinik. Jak dodaje, obecnie w ich szpitalu w co drugim porodzie przychodzi na świat wcześniak.
Przyrost takich porodów odnotowano także we Lwowie, gdzie choć natężenie nalotów jest mniejsze, ale tamtejsze szpitale przyjmują wiele kobiet, które uciekły z regionów, w których walki są intensywne.
W lwowskim szpitalu rozpoczęto także budowę specjalnego bunkra, do którego w czasie nalotu trafią dzieci wymagające intensywnej terapii. Z kolei w Charkowie medycy zdecydowali, że w czasie nalotu nie będą wraz z małymi pacjentami opuszczali oddziału intensywnej terapii, bo jest to dla nich zbyt niebezpieczne.