Możliwość prowadzenia postępowania dyscyplinarnego została w związku z tym przewidziana między innymi w stosunku do osób wykonujących zawody prawnicze, w szczególności zaś sędziów, prokuratorów, radców prawnych, adwokatów oraz notariuszy. Czy jednak ten partykularyzm wyłącza zasadę jawności wewnętrznej i zewnętrznej postępowań dyscyplinarnych, a przynajmniej czy zasada jawności nie powinna być w najwyższym możliwym stopniu uwzględniona dla tego rodzaju postępowań, to zupełnie inna kwestia. Wszak i tu wchodzi w grę ważny społeczny interes: życie publiczne powinno kierować się zasadą jawności.
Okazuje się tymczasem, iż kwestia jawności postępowania dyscyplinarnego regulowana jest w odmienny sposób dla przedstawicieli różnych zawodów prawniczych. Jawne na podstawie odpowiednich ustaw, zarówno w aspekcie wewnętrznym, jak i zewnętrznym, są postępowania dyscyplinarne wobec sędziów, także sędziów Sądu Najwyższego, adwokatów oraz radców prawnych. W odniesieniu do tej ostatniej korporacji przepisy szczególne nie ograniczają jawności, a zatem zastosowanie znajduje kodeks postępowania karnego. Natomiast ograniczona jest jawność zewnętrzna – wyłącznie do obecności członków korporacji na rozprawie – w postępowaniach dotyczących prokuratorów i notariuszy.
Wprawdzie z o[b]rzeczeń Trybunału Konstytucyjnego (np. K 35/06) i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (np. Le Compte, Van Leuven i De Meyere przeciwko Belgii)[/b] wynika, iż postępowania dyscyplinarne nie muszą spełniać wszystkich norm gwarancyjnych postępowania karnego, a ich jawność musi być zachowana jedynie dla stron postępowania, zwłaszcza obwinionego. Warto się jednak zastanowić, czy odmienne uregulowanie tej kwestii dla różnych zawodów prawniczych, zwłaszcza sędziów i prokuratorów, jest uzasadnione.
Artykuł 116 prawa o ustroju sądów powszechnych stanowi, iż postępowanie dyscyplinarne wobec sędziów jest jawne. Sąd dyscyplinarny może oczywiście wyłączyć tę jawność ze względu na moralność, bezpieczeństwo państwa, porządek publiczny oraz ze względu na ochronę życia prywatnego stron lub inny ważny interes prywatny. Nawet wtedy jednak orzeczenie ogłasza się publicznie. Jest to zasadnicza zmiana w stosunku do dawnej regulacji. Podobna ewolucja nastąpiła także w postępowaniu dyscyplinarnym adwokatów i radców prawnych.
Tymczasem w sprawie postępowania dyscyplinarnego prokuratorów art. 76 ust. 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=255114]ustawy z 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze[/link] co do zasady jawność wyłącza. Na rozprawie mogą być obecni prokuratorzy i asesorzy pełniący funkcje prokuratorskie. By prawomocne orzeczenie dyscyplinarne podać do publicznej wiadomości, potrzebna jest uchwała sądu dyscyplinarnego. Przepis obowiązuje w prawie niezmienionej co do swej istoty postaci od 1991 r., powtarzając zresztą regulację obowiązującą do 1990 r. Wcześniej kwestia jawności rozprawy (a więc nie postępowania) regulowana była przez § 17 regulaminu dyscyplinarnego prokuratorów powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury PRL. Zgodnie z tym przepisem rozprawa dyscyplinarna była jawna dla prokuratorów i asesorów. Inne osoby mogły być obecne na rozprawie za zgodą przewodniczącego składu orzekającego.