Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił w piątek uchwały Krajowej Rady Notarialnej oraz Rady Izby Notarialnej w Warszawie w sprawie wykonywania zadań tłumacza przysięgłego przez notariusza (sygnatura akt: VI SA/Wa 409/14).
Rada Izby Notarialnej w Warszawie odmówiła mianowicie notariuszowi Szymonowi Krzyszczukowi zgody na pełnienie przez niego dodatkowo funkcji tłumacza przysięgłego z języka angielskiego. Argumentowała, że prawidłowe wykonywanie obowiązków notariusza, zgodnie z art. 20 § 1 prawa o notariacie, wiąże się z koniecznością prowadzenia kancelarii w dni powszednie co najmniej sześć godzin dziennie, co koliduje z obowiązkami tłumacza przysięgłego.
Zdaniem Rady nie można prawidłowo i rzetelnie wykonywać jednocześnie obu tych zawodów. Zgodnie z art. 19 ustawy notariusz nie może wykonywać zajęcia, które przeszkadzałoby albo mogło uchybiać powadze zawodu.
Uchwałę oraz podtrzymujące ją stanowisko Krajowej Rady Notarialnej notariusz zaskarżył do WSA.
Sąd przychylił się do jego wniosku, podkreślając, że nie ma ustawowego zakazu pełnienia obowiązków zarówno notariusza, jak i tłumacza przysięgłego. Dlatego zakazanie notariuszowi czynnego wykonywania tych zawodów powinno być poprzedzone szczegółową analizą przepisów i konsekwencji takiego rozwiązania w postępowaniu administracyjnym. Takie uchwały, jak zaznaczył WSA, powinny mieć wyczerpujące uzasadnienie, dlaczego zgoda nie została udzielona. Tymczasem w skarżonych uchwałach ograniczono się do przytoczenia przepisów ustawy prawa o notariacie. Zdaniem WSA takie wyjaśnienie nie jest wystarczające, dlatego uchylił uchwały.
– Wyrok WSA pokazał samorządowi notarialnemu, że uznaniowość nie oznacza dowolności. Niezbędne jest podanie konkretnych przesłanek uchwały po rzetelnie przeprowadzonym postępowaniu – mówi notariusz Szymon Krzyszczuk.
Po co notariuszowi uprawnienia tłumacza? Z art. 2 § 3 prawa o notariacie wynika, że notariusz może dokonywać czynności w języku obcym, jeśli zna go w stopniu określonym dla tłumaczy przysięgłych. Notariusz, chcąc dokonywać obcojęzycznych czynności, musi zatem zdać egzamin na tłumacza przysięgłego. Szymon Krzyszczuk uważa, że możliwe, a nawet pożądane jest łączenie tych dwóch umiejętności w interesie klienta. Dodaje, że będzie się starał wykazać to w dalszym postępowaniu przed organami samorządu zawodowego notariuszy.