Jak radcy prawni przygotowują się do obron w sprawach karnych

Debata | Polem do popisu mogą stać się sprawy karne gospodarcze. Przedstawiciele środowiska sędziowskiego i prokuratorskiego liczą na to, że przyznanie radcom nowych uprawnień zwiększy dostęp do pomocy prawnej i liczbę chętnych do urzędówek.

Aktualizacja: 18.12.2014 09:46 Publikacja: 18.12.2014 08:40

Jak radcy prawni przygotowują się do obron w sprawach karnych

Foto: Fotorzepa/Krzysztof Skłodowski

Za pół roku radcy prawni będą mogli występować w roli obrońców w sprawach karnych. Podczas debaty zorganizowanej przez Okręgową Izbę Radców Prawnych w Warszawie i redakcję „Rzeczpospolitej" rozmawiali z przedstawicielami środowiska sędziowskiego i prokuratorskiego o tym, jak przygotowują się do tej roli, jakie szanse i zagrożenia wynikają z nowych przepisów. Reforma procedury karnej, która wprowadza m.in. tę zmianę, wchodzi w życie 1 lipca 2015 r. Radcy zapewniają, że będą dobrze przygotowani do nowych zadań.

– Planuję rozpocząć występowanie w roli obrońcy, gdy wejdą w życie przepisy to umożliwiające – mówił podczas debaty Włodzimierz Chróścik, dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie. – Od roku intensywnie szkolimy naszych członków z prawa i procedury karnej, na najbliższe pół roku mamy przeznaczone kolejne 120 godzin na doskonalenie wiedzy z tej dziedziny. Takie zajęcia organizuje także nasz samorząd na szczeblu krajowym – podkreślał dziekan Chróścik.

Szkolenie aplikantów

Profesor Monika Całkiewicz, prorektor ds. studiów prawniczych, dyrektor Kolegium Prawa Akademii Leona Koźmińskiego oraz radca prawny, która zajmuje się w warszawskiej Izbie m.in. szkoleniem aplikantów i radców prawnych, podkreślała, że jest duże zainteresowanie szkoleniami z prawa karnego. Widać, że wielu radców chce zajmować się w swojej praktyce właśnie m.in. sprawami karnymi. Dziś mogą występować jako pełnomocnicy pokrzywdzonych czy też oskarżycieli posiłkowych. Mogą też bronić w sprawach o wykroczenia, jednak, jak podkreślała prof. Całkiewicz, wydaje się, że tu zainteresowanie potencjalnych klientów nie jest aż tak duże. Często osoby, które odpowiadają za wykroczenia, nie mają potrzeby ustanawiania obrońcy.

– Po zajęciach dotyczących spraw karnych radcy prawni mają wiele pytań. Widać, że znają te zagadnienia nie tylko z teorii, ale i praktyki – mówiła prof. Całkiewicz.

Prowadzący debatę Tomasz Pietryga, szef działu prawnego „Rzeczpospolitej", zwracał uwagę, że przyznanie radcom prawnym uprawnień do występowania w sprawach karnych w roli obrońców budziło spore kontrowersje. Sprzeciwiało się temu m.in. środowisko adwokackie, dowodząc, że bez odpowiedniej praktyki radcy nie poradzą sobie z tymi sprawami. Podnoszono też argument mniejszej niezależności przedstawicieli tej grupy zawodowej – w związku z tym, że mogą być zatrudniani na etacie. Ostatecznie w nowelizacji rozgraniczono radców na pozostających w stosunku pracy i tych bez etatu. Jako obrońcy w sprawach karnych będą mogli występować tylko ci drudzy. W samorządzie adwokackim rozważane jest zaskarżenie nowelizacji do Trybunału Konstytucyjnego.

Dziekan Chróścik przekonywał, że szkolenie aplikantów radcowskich nie różni się od adwokackiego.

– Już pięć roczników aplikantów przechodzi intensywne szkolenia z tej dziedziny prawa i zdaje egzamin zawodowy z prawa karnego w takiej samej formule jak aplikanci adwokaccy. Wielu podkreśla wręcz, że ten, który zdają kandydaci na radców prawnych, jest trudniejszy od adwokackiego. Do tej pory wiele osób traktowało prawo karne jak naukę języka kraju, do którego nigdy się nie pojedzie. Od kilku lat nasze nastawienie zdecydowanie się zmienia. Wiemy, że będziemy mogli wkrótce stosować te przepisy w praktyce. Dlatego jest zauważalne bardzo poważne podejście do nauki tej dziedziny prawa – zarówno wśród radców prawnych, jak i aplikantów radcowskich – podkreślał dziekan Chróścik.

Profesor Całkiewicz zauważa, że od lat obserwuje rosnące zainteresowanie prawem karnym na aplikacji.

– Aplikanci nie traktują prawa karnego inaczej niż cywilnego, gospodarczego czy administracyjnego. Jest to po prostu jedna z tych dziedzin prawa, którą poznają, z której zdają egzaminy. Prawo karne nawet laikom, osobom zupełnie niezwiązanym z prawem wydaje się często najbardziej interesującą dziedziną. Dlatego przy właściwym prowadzeniu zajęć jesteśmy w stanie naprawdę zainteresować tą tematyką – mówiła prof. Całkiewicz. Podkreślała także, że wielu aplikantów interesuje się prawem karnym właśnie pod kątem przyszłej praktyki, proszą nawet o dodatkowe zajęcia.

Potrzebni do urzędówek

Sędzia Sądu Okręgowego Beata Najjar, wiceprezes ds. karnych w Sądzie Okręgowym w Warszawie, mówiła z kolei, że miała kontakt z pracami aplikantów radcowskich, gdy sprawdzała ich zadania egzaminacyjne z prawa karnego.

– Prezentowany przez nich poziom jest z roku na rok wyższy. Widzę, że radcy prawni uczą się intensywnie i szybko. Nie wiem, jaki jest dokładnie radcowski program szkoleń. Sugerowałabym jednak, by główny nacisk położyć na metodykę, technikę i taktykę procesową. Sądzę, że to jest w tej chwili najważniejsze – podkreślała sędzia Najjar.

Zwracała również uwagę, że sala rozpraw w sądzie karnym wygląda inaczej niż ta, na której rozpatrywane są sprawy cywilne i do której przyzwyczajeni są radcy. Inna jest też atmosfera w sali rozpraw i procedura o wiele bardziej sformalizowana niż cywilna.

Nowelizacja kodeksu postępowania karnego, która ma wejść w życie 1 lipca 2015 r., to nie tylko zmiana dotycząca poszerzenia kręgu osób uprawnionych do występowania w roli obrońcy. Jest to duża reforma procedury karnej. Jak podkreślała sędzia Najjar, nowelizacja przechyla procedurę z zasady prawdy materialnej w stronę zasady kontradyktoryjności.

– Sąd będzie więc oczekiwał od stron o wiele większej aktywności. Nie będzie żadnej taryfy ulgowej – zaznaczała sędzia Najjar.

Podkreślała również, że radcy prawni występujący w sprawach karnych jako pełnomocnicy pokrzywdzonych czy też oskarżycieli posiłkowych są dziś traktowani przez sądy nieco inaczej, niż będą w przyszłości radcy-obrońcy. Te role związane z pomocą pokrzywdzonemu odbierane są bowiem czasem przez sędziów jako mające nieco cywilistyczny charakter.

Sędzia ma nadzieję, że uprawnienia karne dla radców zwiększą liczbę prawników chętnych do zajmowania się sprawami z urzędu.

– Jako sędzia chciałabym wiedzieć, jaką dodatkową pulą będziemy mogli dysponować. W związku z rosnącą liczbą obron karnych widzielibyśmy tu duże wsparcie. Czasem mamy kłopoty z wyznaczeniem adwokatów z urzędu. Dlatego liczymy na to, że zainteresowanie sprawami karnymi radców będzie duże – mówiła sędzia Najjar.

Dziś, chociaż adwokatów jest coraz więcej, jej zdaniem są sytuacje, w których brakuje chętnych do niektórych, zwłaszcza skomplikowanych urzędówek.

– Są sprawy trudne, skomplikowane, dotyczące np. grup przestępczych, w których wchodzą w grę tymczasowe aresztowania, w związku z czym jest nawet kilka terminów tygodniowo, na które trzeba stawić się w sądzie, i niektórzy adwokaci się bronią przed ich przyjęciem. Oznacza to często dezorganizację prowadzonej przez nich praktyki – mówiła sędzia Najjar.

Redaktor Pietryga zwracał uwagę, że adwokaci i radcy prawni mówią o zbyt niskich stawkach adwokackich za występowanie w sprawach z urzędu. To także może zniechęcać do ich przyjmowania.

– Jeden z adwokatów wyliczył nawet, że z wynagrodzenia, jakie otrzymał za prowadzenie sprawy, wynika, że jego stawka godzinowa wyniosła 6 zł – mówił Tomasz Pietryga.

Dziekan Chróścik podkreślał, że adwokaci i radcy prawni mówią tu jednym głosem, oceniając obecne stawki za sprawy z urzędu jako zbyt niskie.

– W sprawach dotyczących pracy i ubezpieczeń społecznych zdarzają się stawki wynoszące 60 zł za prowadzenie sprawy. Często są to kwoty niewystarczające na opłacenie parkometru przed sądem, nie mówiąc już o wynagrodzeniu za pracę, która została wykonana w związku z daną sprawą – mówił dziekan Chróścik.

Sędzia Najjar zwracała z kolei uwagę na to, że nakład pracy pełnomocników i obrońców bywa różny. Sędziowie biorą to pod uwagę, decydując o wynagrodzeniu.

– Praktyka także tu ewoluuje. O ile kiedyś zdarzało się, że przy długoletnich procesach adwokat otrzymywał wynagrodzenie po ich zakończeniu, czyli czasem nawet np. po pięciu latach, o tyle dziś rozliczane są wcześniej częściowo – podkreślała sędzia Najjar.

Co jeszcze może się zmienić po nadaniu radcom prawnym uprawnień obrończych?

Dariusz Korneluk, prokurator z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, podkreślał, że jego zdaniem nowe uprawnienia dla radców zwiększą dostępność do pomocy prawnej.

– Dlatego uważam, że ta zmiana w kodeksie postępowania karnego jest jak najbardziej pozytywna – mówił prokurator. Podkreślał także, że rośnie liczba przestępstw przeciwko obrotowi gospodarczemu. – Tu może być duża rola radców, którzy mogą wykorzystać swoją wiedzę i praktykę gospodarczą, z którą tradycyjnie są kojarzeni – mówił prokurator Korneluk.

Jakie jest zainteresowanie radców prawnych prowadzeniem spraw karnych?

Zdaniem dziekana Chróścika na pewno nie wszyscy radcy z warszawskiej Izby będą chcieli się tym zajmować. Podkreślał, że z około 10-tysięcznej grupy stołecznych radców jedna trzecia pracuje na etacie. Ci prawnicy nie będą więc mogli występować jako obrońcy. Nowe uprawnienia otrzyma więc ok. dwóch trzecich spośród 10 tys. warszawskich radców. Ilu z nich skorzysta?

– Z naszego rozeznania wynika, że spora grupa jest zainteresowana sprawami karnymi. Jeszcze dziesięć lat temu wiele osób wybierało ten zawód właśnie dlatego, że nie chciało zajmować się sprawami karnymi. To podejście jednak bardzo szybko się zmienia. Profesjonalny pełnomocnik, niezależnie od tego, z jaką procedurą ma do czynienia – cywilną, administracyjną czy karną – jeśli już ją pozna, to potrafi działać profesjonalnie. Nie będzie jednak tak, że ktoś nieznający się na prawie karnym będzie musiał zająć się sprawą. Wprost przeciwnie – w takiej sytuacji powinien skierować klienta do bardziej kompetentnego kolegi. Dziś liczba chętnych w naszej izbie jest wystarczająca do spraw cywilnych z urzędu. Ci, którzy nie chcą się nimi zajmować, nie muszą tego robić. Jestem przekonany, że tak samo będzie ze sprawami karnymi – mówił dziekan Chróścik.

Podkreślał także, że dziś często ma w swojej pracy do czynienia z taką sytuacją, w której musi przygotowywać adwokata do sprawy dotyczącej swojego klienta, wyjaśniać mu skomplikowane kwestie gospodarcze, które jej dotyczą. Sam bowiem nie może wystąpić jako obrońca.

– Spraw karnych gospodarczych przybywa także chociażby dlatego, że stosowaną przez niektórych przedsiębiorców metodą mającą przyspieszyć windykację jest składanie zawiadomień do prokuratury o rzekomym popełnieniu przestępstwa przez dłużnika. W takich sprawach na pewno też świetnie damy sobie radę. Ułatwi to również pracę sądowi, bo otrzyma bardziej szczegółową i jasną informację, gdy będzie miał do czynienia z prawnikiem, który zajmuje się sprawami danego klienta na stałe – mówił Chróścik.

Jego zdaniem większe zainteresowanie typowymi sprawami karnymi może być w mniejszych miejscowościach. W Warszawie wyraźniejszym trendem jest bowiem specjalizacja. Natomiast w mniejszych miastach, także tych należących do stołecznej izby, ciągle są prawnicy, którzy zajmują się sprawami w szerokim zakresie i chętnie zajmą się także typowymi sprawami karnymi.

Prof. Całkiewicz podkreślała, że aplikanci radcowscy są szkoleni z tego wszystkiego, co powinien wiedzieć każdy prawnik, który zajmuje się właśnie sprawami karnymi. Jednak dzięki intensywnemu szkoleniu dotyczącemu spraw gospodarczych czy handlowych mogą powiązać swoją wiedzę z tych poszczególnych dziedzin prawa i specjalizować się właśnie w sprawach karnych gospodarczych.

– Dla prawnika, który nie rozumie biznesu, trudne jest występowanie w sprawie karnej niezależnie od tego, w jakiej roli się pojawia. Jeśli jest powołany biegły w związku z jakimiś kwestiami specjalistycznymi, to trzeba chociażby wiedzieć, o co zapytać. Wiedzą już o tym studenci. Na mojej uczelni ci najlepsi często studiują na dwóch kierunkach. Obok prawa jest to często właśnie ekonomia, czy też finanse i rachunkowość – mówiła profesor Całkiewicz.

Dziekan Chróścik podkreślał, że radcy prawni będą przygotowani do wszystkich kategorii spraw.

– Nie sądzę jednak, żeby od 1 lipca 2015 r. większość radców zaczęła zajmować się obroną. Choć z czasem będzie ich zapewne coraz więcej – dodawał.

– Także klient musi przyzwyczaić się do świadomości, że w typowej sprawie karnej, np. dotyczącej art. 148 kodeksu karnego, który mówi o zabójstwie, może zwrócić się do radcy prawnego, a nie tylko do adwokata. Wiedza o uprawnieniach karnych radców prawnych na pewno nie jest powszechna – zwracała uwagę sędzia Najjar.

W todze na billboardzie

By to zmienić, samorząd radcowski przeprowadza akcję informacyjną.

– W Warszawie i innych miastach naszej izby można już zobaczyć billboardy, na których przypominamy m.in. o tym, że mamy uprawnienia do występowania jako obrońcy od 1 lipca 2015 r. Jest to jeden z głównych elementów naszej kampanii promocji zawodu radcy prawnego. W jej ramach przypominamy o podstawowych kwestiach, m.in. o tym, że możemy chodzić do sądu we wszystkich sprawach. Ciągle nie jest to bowiem powszechna wiedza. Dlatego na naszych plakatach jest hasło: „Radca prawny – dobry wybór w każdej sprawie" i radca w todze i z aktami sądowymi – mówił dziekan Chróścik.

Uczestnicy debaty zastanawiali się także, jak będzie wyglądał proces karny po 1 lipca 2015 r. Do zmian procedury w trakcie procesu legislacyjnego wiele uwag zgłaszali m.in. prokuratorzy.

– Niepokoi, że w nowych przepisach jest dużo niejasności – mówił prokurator Korneluk. – Zapewne praktyka te problemy rozwiąże, ale zanim się to stanie, może być wiele różnych interpretacji i podejść do tej samej kwestii – podkreślał prokurator Korneluk.

Zwracał też uwagę, że nowelizacja procedury karnej zmienia także model prowadzenia postępowania przygotowawczego. Od 1 lipca to funkcjonariusze policji będą prowadzić wszystkie dochodzenia i podejmować w nich decyzje merytoryczne, w tym umorzenia, które nie będą jak dotychczas zatwierdzane przez prokuratora. Prokurator zacznie nadzorować dochodzenie jak dotychczas dopiero po przedstawieniu w nim przez policję zarzutów. Trochę obowiązków zostanie nam odjętych, bo dziś wszystkie dochodzenia od momentu ich wszczęcia są nadzorowane przez prokuratora. Pozostaje jednak nadal pełna i całkowita odpowiedzialność za dochodzenie po przedstawieniu zarzutów, a także prowadzenie śledztw. Do tego dochodzi występowanie w sądzie po przedstawieniu aktu oskarżenia. Nie da się być w pełni profesjonalnym w takim modelu, prokuratorzy mają bowiem tych obowiązków zdecydowanie za dużo – przekonywał prokurator.

Jego zdaniem zmiana w procedurze karnej powinna iść w kierunku koncepcji prokuratora sądowego, który ocenia materiał dowodowy zgromadzony przez policję pod kątem tego, czy nadaje się on do skierowania aktu oskarżenia, a potem na zasadach pełnej kontradyktoryjności broni swojego stanowiska przed sądem do chwili prawomocnego wyroku. Co do zasady w sprawie przed sądem powinien rzecz jasna występować ten sam prokurator od momentu wniesienia aktu oskarżenia do chwili zapadnięcia prawomocnego orzeczenia.

Prokurator Korneluk mówił też o tym, że o ile przedstawiciele tych grup zawodowych, które dziś uczestniczą w procesie, będą mieli stare przyzwyczajenie wynikające z dotychczasowej procedury, o tyle radcy będą wchodzili do zupełnie nowego modelu bez starych nawyków.

– Będą mogli ten nowy model skutecznie przejąć, bo, jak widzę, są do tego bardzo intensywnie przygotowywani poprzez szkolenia – mówił prokurator Korneluk. Zwracał jednak uwagę, że po nowelizacji obrońcy nie będą mogli się ograniczać do tego, co dzieje się na sali sądowej. Będą też musieli być aktywni podczas postępowania przygotowawczego.

Na początku jednak wszyscy będą prawdopodobnie mieli problemy z nową procedurą.

Sędzia Najjar przyznawała, że na początku także sędziom nie będzie łatwo poradzić sobie ze starymi przyzwyczajeniami. Mogą się także pojawić problemy związane z interpretacją nowych norm.

– Jak zwykle, gdy mamy do czynienia z nowymi przepisami, trudno dziś przewidzieć, jak niektóre z nich będą funkcjonować. Mogą pojawiać się niejasności, które po jakimś czasie rozwieje zapewne praktyka. W tym okresie początkowym pewne kwestie mogą jednak być rozumiane w różny sposób – mówiła sędzia Najjar.

– Do końca nie wiemy dziś, jak będzie wyglądał proces karny po 1 lipca 2105 r. – dodała prof. Całkiewicz. – Na razie możemy przeczytać, co ustawodawca zaplanował. To, jak nowe przepisy będą stosowane, rzeczywiście rozstrzygnie dopiero praktyka. Z punktu widzenia adwokata czy radcy prawnego luki, sprzeczności, czy też nieścisłości można wykorzystać na rzecz klienta. Możliwość interpretacji danego przepisu to jest właśnie to, co pełnomocnik, obrońca musi umieć wykorzystać – mówiła prof. Całkiewicz.

—not. bork

Za pół roku radcy prawni będą mogli występować w roli obrońców w sprawach karnych. Podczas debaty zorganizowanej przez Okręgową Izbę Radców Prawnych w Warszawie i redakcję „Rzeczpospolitej" rozmawiali z przedstawicielami środowiska sędziowskiego i prokuratorskiego o tym, jak przygotowują się do tej roli, jakie szanse i zagrożenia wynikają z nowych przepisów. Reforma procedury karnej, która wprowadza m.in. tę zmianę, wchodzi w życie 1 lipca 2015 r. Radcy zapewniają, że będą dobrze przygotowani do nowych zadań.

Pozostało 97% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów