Reklama

„Chodzące” L4 prawnika kłopotem dla jego klientów

Jeśli pełnomocnik nie dopilnuje terminów, choć teoretycznie mógłby mimo swojego złego samopoczucia, problemy spadną na tych, których reprezentuje.

Publikacja: 06.09.2023 07:19

„Chodzące” L4 prawnika kłopotem dla jego klientów

Foto: Adobe Stock

Spornym elementem sprawy rozpoznanej przez Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Poznaniu, było przywrócenie terminu wniesienia skargi na uchwałę rady gminy, którego chciała dwójka skarżących. Minął on jednak z powodu złego samopoczucia ich pełnomocniczki.

W dniach poprzedzających deadline miała ona problemy zdrowotne, które w wystawionym jej zwolnieniu potwierdził lekarz. Wskazywała ona, że w tamtym czasie czuła się tak źle, iż nie mogła nawet wyjść z domu i pójść do przychodni. Walczyła też z wysoką gorączką i bólem brzucha, co bardzo ją osłabiło.

Czytaj więcej

NSA: zaświadczenie o niedyspozycji zdrowotnej pełnomocnika usprawiedliwi uchybienie terminu na wniesienie skargi

Nie mogła wykonywać nawet prostych czynności domowych, nie mówiąc już o załatwianiu spraw zawodowych. Kwestią uchwały zajęła się dopiero po powrocie z L4, kiedy to wniosła o przywrócenie terminu.

Jednak WSA nie widział ku temu podstaw. Powołując się na przepisy prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, wskazał, że taka opcja istnieje, jeśli strona nie dokonała czynności nie ze swojej winy.

Reklama
Reklama

Zaznaczył przy tym, że nie podważa treści zwolnienia, które potwierdzało, że pełnomocniczka nie była zdolna do pracy. Zauważył jednak, że wystawiający je lekarz – wybierając jedną z dwóch dostępnych opcji – zaznaczył, że jego pacjentka może w trakcie L4 chodzić.

– Okoliczność, że pełnomocniczka skarżących w okresie swojego zwolnienia lekarskiego mogła chodzić, sprawia, że argumentacja przedstawiona we wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia skargi nie może zostać uwzględniona – wyjaśnił WSA.

– Sąd nie wątpi w rozstrój zdrowotny pełnomocniczki skarżących, jednakże lekarz wskazał, że stan jej zdrowia nie był tak nadwerężony, że powinna leżeć i nie ruszać się z miejsca swojego pobytu. Nie było przeciwwskazań, aby wykonywała inne czynności – doprecyzował.

Dodał, że taki stan nie jest równoznaczny z niemożnością wykonania jakichkolwiek czynności związanych z aktywnością zawodową.

Zdaniem sądu prawniczka miała możliwość podjęcia także innych działań: udzielenia pełnomocnictwa substytucyjnego innemu radcy prawnemu lub adwokatowi, który pomógłby jej w tej sytuacji, czy złożenia skargi drogą elektroniczną.

– Sąd nie oczekuje, że pełnomocnik skarżących pomimo problemów zdrowotnych podejmie się sporządzenia skargi tak samo jak gdy jest w pełni sił. Napisanie ogólnej skargi, bez większych rozważań pozwoliłoby na nadanie jej biegu, a po odzyskaniu zdrowia można by zmodyfikować pierwotnie wniesioną skargę – wskazał WSA.

Reklama
Reklama

Nie mógł zatem uznać, że dołożono maksymalnych starań, by dopilnować sprawy.

– Jak wskazuje się w orzecznictwie, choćby lekkie niedbalstwo dyskwalifikuje szansę na przywrócenie terminu do dokonania czynności procesowej – podkreślił WSA.

Sygnatura akt: II SA/Po 366/23

Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Prawo drogowe
Koniec mandatów za zieloną strzałkę? Ministerstwo szykuje rewolucyjne zmiany
Sądy i trybunały
Fundacja Helsińska nie zostawia suchej nitki na projekcie resortu Waldemara Żurka
Nieruchomości
Nadchodzi rewolucja w spółdzielniach mieszkaniowych. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Prawo w Polsce
Twoje dziecko jest ofiarą hejtu? Sprawdź, jakie kroki prawne możesz podjąć
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama