Apel wsparło 50 organizacji pozarządowych z Europy i Kaukazu.
Naruszanie zasady praworządności przez władzę wykonawczą i zachwianie trójpodziału władzy w państwie może prowadzić do sytuacji, w której wymiar sprawiedliwości, prokuratura i sędziowie, zamiast stać na straży konstytucji i ochrony praw człowieka, zaczynają działać z ich pogwałceniem. Brak niezależności prokuratury i sędziów może powodować, że są one wykorzystywane jako instrument politycznego nacisku na niezależnych dziennikarzy czy obrońców praw człowieka.
W krajach takich jak Azerbejdżan, Białoruś, Rosja czy Kazachstan regularnie dochodzi do wykorzystywania wymiaru sprawiedliwości przeciwko obywatelom, szczególnie tym, którzy krytycznie oceniają władzę. Za przykład mogą służyć procesy wytaczane przeciwko obrońcom praw człowieka takim jak Aleś Bielacki, Rasul Jafarov czy Intigam Aliyev. We wszystkich tych przypadkach zarówno prokuratura jak i sądy działały na zlecenie władzy wykonawczej, co zostało potwierdzone m.in. w wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Rasul Jafarov przeciwko Azerbejdżanowi.
HFPC wspólnie z Holenderskim Komitetem Helsińskim od dłuższego czasu monitoruje procesy obrońców praw człowieka w krajach Partnerstwa Wschodniego, Rosji oraz Azji Centralnej. „Monitoring obrazuje, jak daleko posunięta może być ingerencja władzy wykonawczej w działalność sądów i prokuratury" – mówi Dominika Bychawska-Siniarska, prawniczka HFPC. „Z tych względów wspólnie z Holenderskim Helsińskim Komitetem utworzyliśmy stronę internetową, na której informujemy o przypadkach naruszania międzynarodowych standardów rzetelności postępowania i zasad etyki zawodowej przez wymiar sprawiedliwości w Azerbejdżanie, na Białorusi, w Rosji, na Ukrainie i w Kazachstanie" – dodaje prawniczka.
Jednocześnie przed zbliżającym się corocznym spotkaniem Międzynarodowego Stowarzyszenia Prokuratorów, zaplanowanym na 11-16 września 2016 r., HFPC wraz z holenderskim partnerem wystąpili z apelem o zwrócenie uwagi przez organizacje na problem nacisków władzy wykonawczej na prokuraturę i wszczynanie postępowań mających na celu uciszenie krytycznych głosów. W petycji wskazano, że stowarzyszenie powinno prowadzić regularny monitoring swoich członków, część z nich posiada bowiem bogatą historię działania przeciwko obrońcom praw człowieka.