– Na posiedzeniu NRA we wrześniu będziemy omawiać pierwsze propozycje punktowych zmian w kodeksie etyki wypracowane przez specjalny zespół. Nie ma potrzeby uchwalać nowego zbioru zasad etyki. Stoję też na stanowisku, że kompetencję do zmiany zasad etyki ma właśnie Rada, a nie Krajowy Zjazd Adwokatury – mówi prezes Rosati. I dodaje: – Nie można bowiem oczekiwać, że kodeks będzie zmieniany jedynie co cztery lata, przy okazji zwołania zjazdu. Jest także uzasadnienie historyczne. To przecież NRA dotychczas uchwalała kodeksy etyczne i zmiany do nich.
O jakich punktowych zmianach mowa? Przygotowana jest między innymi propozycja modelu rozliczania się z klientem wyłącznie na zasadzie success fee.
– Chcemy otworzyć tę furtkę dla adwokatów. Dziś co do zasady nie można umawiać się jedynie na procent od wygranej i honorarium musi składać się również z podstawy. Nie ma co ukrywać, że przepis ten ma iluzoryczną moc. Wystarczy umówić się bowiem z klientem, że na początku sprawy zapłaci nam 500 zł, a lwią część wynagrodzenia otrzymamy po zakończeniu sporu. Wtedy już nie dochodzi do złamania reguł etycznych – opisuje adwokat Przemysław Stęchły, przewodniczący zespołu ds. opracowania projektu zmian w zbiorze zasad etyki adwokackiej i godności zawodu. – Dlatego właśnie będziemy rekomendować, żeby uwolnić ten segment i otworzyć się na potrzeby klienta – akcentuje mecenas.
Przyznaje przy tym, że być może nowy przepis dotyczący premii od sukcesu będzie zawierał sformułowanie dotyczące konieczności pokrywania – w formie np. zaliczki – kosztów prowadzenia sporu przez klienta (koszty dojazdu do sądu, obsługa administracyjna itp.).
– Jestem zwolennikiem wprowadzenia możliwości rozliczania się jedynie na zasadzie success fee. Podniesie to konkurencyjność adwokatów na rynku świadczenia pomocy prawnej – uważa szef adwokatów.
Czy jednak nie doprowadzi do tego, że członkom palestry przesadnie zależeć będzie na wygranej i zaczną robić wszystko, żeby zgarnąć honorarium?