Chcę być tarczą i parasolem

Rozmowa z Kazimierzem Olejnikiem, prokuratorem Prokuratury Krajowej

Publikacja: 14.12.2009 06:45

Chcę być tarczą i parasolem

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

[b]RZ: Czego pan zazdrości prokuratorom z Palermo?[/b]

[b] Kazimierz Olejnik:[/b] Ja im nie zazdroszczę, ja ich podziwiam za wyzwanie, jakiego się podjęli, za czyny, za które czasem przyszło im zapłacić najwyższą cenę. Oni jednoznacznie stanęli po stronie prawa, poświęcając swoje życie w walce z mafią. Za to ich szanuję i podziwiam.

[b]Nawiązuję do tekstu, który napisał pan na 15-lecie wydziałów ds. przestępczości zorganizowanej, który zamówiła Prokuratura Krajowa. Opisał pan tam historię nacisków na prokuratorów. Tekst się nie ukazał. Czy w prokuraturze istnieje wolność słowa?[/b]

Sam fakt, że to napisałem, potwierdza, że wolność słowa istnieje. Było mi przykro, że zostałem zignorowany, bo poświęciłem te słowa koleżankom i kolegom, z którymi podejmowałem ważne wyzwania. Na szczęście tekst ujrzał światło dzienne. Pomogło Stowarzyszenie Prokuratorów RP.

[b]Dlaczego zdecydował się pan na powrót?[/b]

Idea apolitycznej i niezależnej prokuratury jest mi bardzo bliska. Od wielu lat byłem zwolennikiem rozdziału funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Przypomnę, że w 2003 r. byłem współtwórcą pierwszego projektu ustawy w tej sprawie.

Teraz rozdział stał się faktem. Daje to ogromne możliwości stworzenia nowej, apolitycznej prokuratury. Chcę w tym uczestniczyć. Mam przecież duże doświadczenie. Pracowałem w prokuraturach wszystkich szczebli. Znam tę instytucję od podszewki. Proszę też pamiętać, że nie odszedłem z prokuratury na skutek jakiegoś kaprysu. W trakcie wykonywania obowiązków prokuratorskich odniosłem ciężkie obrażenia ciała, po ponad czterech latach mozolnej rehabilitacji mogę powiedzieć, że odzyskałem pełną sprawność.

[b]Jaki ma pan pomysł na odcięcie prokuratury od politycznej pępowiny?[/b]

W latach 2003 – 2005 byłem zastępcą prokuratora generalnego i zajmowałem się przestępczością zorganizowaną. Miałem wtedy zespół prokuratorów, z którym prowadziłem najważniejsze śledztwa. Byli to ludzie odporni na naciski. Dzięki wielkiej determinacji doprowadziliśmy najtrudniejsze sprawy, takie jak chociażby afera starachowicka, do końca.Tak tę niezależność widzę. Sympatie polityczne w pracy śledczej nie powinny mieć żadnego znaczenia.

Dla prokuratora najważniejsze powinny być dowody zebrane w sprawie, dobro śledztwa i dbałość o jego skuteczne zakończenie. Filarami nowej prokuratury będą prokuratorzy prowadzący postępowania, wyposażeni w jasno określone uprawnienia.

Dla siebie widzę w tym rolę tarczy i parasola chroniącego prokuratorów przed zewnętrznymi naciskami.

Kolejna sprawa to odpowiedzialność nie tylko prokuratury jako instytucji, ale każdego prokuratora indywidualnie. Ma samodzielnie podejmować decyzje i odpowiadać za błędy. Nie zapominam o sytuacji materialnej prokuratorów jako istotnej przesłanki ich niezależności.

[b]Przywołuje pan okres, w którym był pan zastępcą prokuratora generalnego, jako przykład, że prokuratura może działać niezależnie, ale właśnie wtedy przykleiła się do pana łatka prokuratora SLD.[/b]

Tak, wiem. Mam na to jednak zawsze jedną prostą odpowiedź. Proszę popatrzeć przez pryzmat spraw, które nadzorowałem w tamtym okresie. Na tej podstawie widać, że moje sympatie polityczne nie miały żadnego znaczenia.

Wtedy rządziła lewica. Starachowice, Stella Maris, Opole, Dochnal, Pęczak – wówczas te śledztwa się rozpoczęły. Dotykały ludzi ze szczytów władzy. W tamtych latach nie zdarzyło się, abyśmy odstąpili od zatrzymania przestępców w białych kołnierzykach ze względu na zbliżające się wybory.

[ramka][b][link=http://www.rp.pl/temat/406062.html]Zobacz inne rozmowy "Rz" z kandydatami na prokuratora generalnego[/link][/b][/ramka]

[b]RZ: Czego pan zazdrości prokuratorom z Palermo?[/b]

[b] Kazimierz Olejnik:[/b] Ja im nie zazdroszczę, ja ich podziwiam za wyzwanie, jakiego się podjęli, za czyny, za które czasem przyszło im zapłacić najwyższą cenę. Oni jednoznacznie stanęli po stronie prawa, poświęcając swoje życie w walce z mafią. Za to ich szanuję i podziwiam.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów