[i][b]Rozmowa ze Zbigniewem Woźniakiem, zastępcą Naczelnego Prokuratora Wojskowego, kandydatem na prokuratora generalnego: [/b][/i]
[b]Rz: Co skłoniło pana, od 25 lat prokuratora wojskowego, do wypłynięcia na cywilne wody prokuratury?[/b]
[b]Zbigniew Woźniak:[/b] Prokuratura jest instytucją jednolitą. Kontakty z kolegami prokuratorami powszechnymi, zarówno służbowe, jak i prywatne, zawsze prokuratorzy wojskowi mieli i mają. Nie jestem więc wyizolowany. Ponieważ postulowane od lat rozdzielenie urzędu prokuratora generalnego od ministra staje się faktem, biorąc pod uwagę moje doświadczenie zawodowe, postanowiłem stanąć do tych zawodów.
[b]Ile w prokuratorze wojskowym jest żołnierza, a ile prawnika?[/b]
Od początku do końca prawnik z elementami żołnierza. Zajmujemy się takimi samymi sprawami, mamy takie samo wykształcenie, taką samą drogę zawodową jak każdy inny prokurator. Jedyną różnicą jest mundur, który wkładamy podczas wystąpień służbowych.