Egzaminy radcowskie, adwokackie i notarialne pozostałyby państwowe, ale z większym udziałem przedstawicieli samorządów. Konieczność ich wpływu na przebieg egzaminów kończących aplikację potwierdził TK.
Zgodnie z projektem komisje egzaminacyjne powoływałby minister w porozumieniu z samorządem; w każdej byłoby po czterech delegatów MS i prawników z korporacji. Tak rozumie wskazania TK ministerstwo. Nieco inaczej - władze adwokatury, których zdaniem to samorząd powinien przeprowadzać egzamin zawodowy, ale przy znacznym współudziale przedstawicieli resortu. NRA nie aprobuje też planowanego obniżenia poziomu egzaminu. Również KRRP nie godzi się na jego ułatwienie, np. ograniczenie części pisemnej z czterech do dwóch tematów i okrojenie zakresu przedmiotowego. Domaga się także, by ministerialne rozporządzenia dotyczące egzaminu były przygotowywane w porozumieniu z nią, a nie tylko po zasięgnięciu opinii.
Zastrzeżenia wzbudzają zasady dopuszczania do wykonywania zawodu radcy i adwokata osób bez aplikacji oraz przechodzenia do tych profesji z innych zawodów prawniczych.
Projekt przewiduje, że bez stosownej aplikacji i egzaminu mogliby te zawody wykonywać m.in. radca Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, sędzia, prokurator i notariusz. Od asesorów sądowych i prokuratorskich wymagany byłby sześciomiesięczny staż pracy. Natomiast osoby, które zdały egzamin sędziowski lub prokuratorski, musiałyby wykazać, że przed złożeniem wniosku o wpis na listę adwokatów lub radców przez rok pracowały przy obsłudze prawnej w kancelarii adwokackiej lub radcowskiej albo przez półtora jako referendarz sądowy lub asystent sędziego. Zdaniem KRRP te praktyki byłyby zdecydowanie za krótkie i nie dawały szans zdobycia kwalifikacji do wykonywania nowego zawodu prawniczego. Adwokaci zwracają uwagę na odmienność różnych aplikacji i przygotowania zawodowego. Radcowie proponują zaś wprowadzić egzaminy uzupełniające przy zmianie prawniczej profesji.
Egzamin zawodowy bez odbycia aplikacji mogłyby zdawać osoby przez 6 lat zatrudnione jako referendarz sądowy lub asystent sędziego oraz ci prawnicy, którzy po studiach przez 6 lat pracowali w kancelarii prawniczej, a także osoby ze zdanym egzaminem sędziowskim lub prokuratorskim. Według KRRP ich dopuszczenie do egzaminu jest niewłaściwe, ponieważ nie mają jakiejkolwiek praktyki. Generalnie zaś możliwość zdawania egzaminu radcowskiego przez prawnika, który nie ma żadnej aplikacji, jest sprzeczny z poglądem TK - uważa prezydium KRRP.
Ministerstwo zapowiada, że jest gotowe do dyskusji z korporacjami o projekcie. Wygląda jednak na to, że nie zamierza ustąpić w kwestii pryncypialnej, a jest nią jak najszersze otwarcie zawodów prawniczych. Wszystkie trzy samorządy zostały zaproszone do Ministerstwa Sprawiedliwości na 13 lutego. Odbędzie się tam spotkanie, na którym projekt ma być uzgadniany.