– Nie wyobrażam sobie, by samorząd prowadził kontrolę specjalizacji. Jeżeli któryś z naszych kolegów nadużyje zaufania, podejmie się sprawy, która go przerasta, to musi się liczyć z postępowaniem dyscyplinarnym – wskazuje adwokat Michałowski.
W Niemczech jest system nadawania certyfikatów specjalizacji adwokatom, ale Stefan Hambura, berliński adwokat, powiedział „Rz”, że nie ma przymusu, a narzędzie to jest obosieczne: niektórzy klienci sadzą bowiem, że specjalista w jednej dziedzinie jest słaby w innej.
Mec. Dariusz Śniegocki, były dziekan warszawskich radców prawnych, uważa z kolei, że w zawodzie radcy czy adwokata nie ma specjalistów: jest się radcą, adwokatem i podawanie specjalizacji jest nieuprawnioną autocenzurką.
[ramka][b]Komentuje Ewa Krasowska adwokat, rzecznik dyscyplinarny Naczelnej Rady Adwokackiej: [/b]
Widzę problem związany z anonsami (reklamami) adwokatów, kancelarii w Internecie, gdy po wpisaniu np. w Google’u hasła „adwokat rozwody”, „adwokat alimenty” pojawiają się na pierwszym, wyeksponowanym miejscu płatne informacje z danymi kancelarii. Nawet jeśli są to suche informacje o zakresie działalności kancelarii, to przez ich (płatne) wyeksponowanie‚ stają się elementem niedopuszczalnej reklamy. Tym bardziej zarzut taki można postawić, gdy podawana jest specjalizacja czy podobne sformułowania, gdyż adwokat nie może sam sobie wystawiać oceny, certyfikatu. Dlatego zwróciłam się do Komisji Etyki NRA o przygotowanie szczegółowych zasad (zakazów) obejmujących takie praktyki. [/ramka]
[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2011/02/22/prawnik-nie-moze-wystawiac-sobie-cenzurki/#respond]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]