Notariusz: pierwsze oznaki kryzysu w notariacie

Pierwsi rejenci zamykają kancelarie. Maleje liczba sporządzanych aktów notarialnych. Spada zainteresowanie zawodem

Publikacja: 23.08.2011 05:09

Notariusz: pierwsze oznaki kryzysu w notariacie

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski Łukasz Solski

Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w tym roku z zawodem notariusza pożegnało się już siedem osób. Kolejni na podjęcie decyzji dają sobie czas do końca roku. Kancelarie zamykają rejenci w dużych miastach – aż trójka była z Krakowa. Powód?

Izba krakowska zrzesza 266 notariuszy, aplikantów i asesorów jest 248. Na wrześniowy egzamin zgłosiło się kolejnych 200 osób.

– To wszystko dzieje się w warunkach stale kurczącego się rynku. W rezultacie już około 40 proc. notariuszy w naszej izbie płaci minimalną składkę samorządową, bo ich przychody są tak niskie – mówi „Rzeczpospolitej" notariusz Joanna Greguła, prezes Rady Izby Notarialnej w Krakowie. Podaje też, że coraz więcej kandydatów wycofuje podania na aplikację, a kolejni notariusze odchodzą z zawodu lub rozważają taką możliwość. – Od lat ustawodawstwo w zakresie notariatu jest pod silnym wpływem chwytliwych postulatów wyborczych – dodaje.

Jej opinię potwierdzają ci, którzy już zdecydowali o odejściu z zawodu. Nie ukrywają, że czynnik ekonomiczny odegrał tu bardzo ważną rolę.

Słabnący popyt na usługi notariuszy potwierdzają dane. Rejenci mają mniej pracy. W 2008 r. podpisali ponad 2 mln aktów notarialnych, w 2009 r. 1923 tys., a w 2010 r. było ich już tylko 1655 tys.

– Kraków to potężny ośrodek akademicki, ale nie przemysłowy. Kryzys na rynku nieruchomości, a przede wszystkim rozporządzenie ministra sprawiedliwości obniżające taksę notarialną, zapoczątkowało erozję zawodu – wyjaśnia przyczyny swojego odejścia były notariusz z Krakowa.

Lech Borzemski, prezes Krajowej Rady Notarialnej, nie jest zaskoczony tym, co się dzieje na rynku.

– Są dwie główne przyczyny odejść z zawodu – twierdzi. – Po pierwsze, rynek otwarto zbyt szeroko, nie monitorując zapotrzebowania na usługi rejentów. Po drugie, stawki maksymalne za czynności notarialne były od lat obniżane,  a przecież jest wiele czynności, które rejenci wykonują dla państwa zupełnie bezpłatnie: należy do nich pobór PCC czy podatku od darowizn. Jest to ewenement w skali europejskiej, a przecież wszędzie państwa mają wpływ na liczbę notariuszy i rozmieszczenie kancelarii – twierdzi Borzemski.

Odejścia z zawodu to jedno. Aplikacja notarialna była też jedyną, na którą w tym roku zgłosiło się mniej chętnych niż rok wcześniej. Przyszłość w zawodzie notariusza zaplanowało 979 absolwentów prawa (mniej niż rok temu – 1093). Zainteresowanie nim zmalało m.in. w Gdańsku. Rekordową popularność zawodu rejenta obserwowano w 2009 r. Wtedy wnioski złożyło 1439 osób.

– Konkurencja jest naprawdę także wśród notariuszy. Kiedyś w Krakowie działało 30 kancelarii, dziś jest ich 130 – tak mniejsze zainteresowanie tłumaczy prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości. I twierdzi, że nawet jeśli zapotrzebowanie na ich usługi rośnie, to z pewnością nie aż tak dynamicznie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.lukaszewicz@rp.pl

Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w tym roku z zawodem notariusza pożegnało się już siedem osób. Kolejni na podjęcie decyzji dają sobie czas do końca roku. Kancelarie zamykają rejenci w dużych miastach – aż trójka była z Krakowa. Powód?

Izba krakowska zrzesza 266 notariuszy, aplikantów i asesorów jest 248. Na wrześniowy egzamin zgłosiło się kolejnych 200 osób.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
ZUS
Obniżki składki zdrowotnej na razie nie będzie. Niektóre firmy zapłacą więcej
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku