– Reforma prokuratury wojskowej jest nieunikniona – zapowiadał już kilka miesięcy temu prokurator generalny Andrzej Seremet. W tym celu powołał zespół do opracowania reformy tej części prokuratury. Ma on przedstawić różne kierunki zmian, a o tym, który z nich zostanie wprowadzony w życie, zdecyduje prokurator generalny.
Dwie propozycje
Jedną z propozycji szefa śledczych jest włączenie prokuratorów wojskowych do prokuratur powszechnych, w których utworzono by odrębne wydziały. Oznaczałoby to likwidację prokuratury wojskowej. – Obecnie nie ma uzasadnienia dla odmiennego uregulowania właściwości sądów i prokuratur wojskowych – mówi prokurator Ryszard Tłuczkiewicz, dyr. biura w Prokuraturze Generalnej.
Jest też propozycja łagodniejsza. Nadal wojskowi śledczy prowadziliby sprawy żołnierzy, ale mieliby zdecydowanie więcej pracy. Oskarżaliby bowiem żołnierzy nie tylko o przestępstwa popełnione w związku ze służbą (np. dezercja), ale o wszystkie (np. kradzież czy pobicie). Dodatkowo prowadziliby sprawy cywilów pracujących w wojsku.
Zdaniem gen. Krzysztofa Parulskiego, naczelnego prokuratora wojskowego, najgorszym rozwiązaniem byłaby likwidacja jednostek prokuratur wojskowych. Dlatego opowiada się on za rozszerzeniem obowiązków śledczych w mundurach.
– Po ostatnich zmianach, jakie zaszły w wojsku, oraz po zmniejszeniu się liczby spraw dla prokuratorów wojskowych zdajemy sobie sprawę z konieczności reform – mówi „Rz" płk Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej.