Adwokat z tabletem na rozprawie w sądzie

Coraz więcej adwokatów korzysta na rozprawach z urządzeń mobilnych. Sędziowie akceptują to, choć przepisy nic nie mówią na temat ich stosowania

Aktualizacja: 11.01.2012 09:21 Publikacja: 11.01.2012 04:56

Adwokat z tabletem na rozprawie w sądzie

Foto: sxc.hu

Sędzia Marek Poteralski z Sądu Okręgowego we Wrocławiu prowadził sprawę, w której oskarżony w swoich wyjaśnieniach posługiwał się rzutnikiem. To pozwalało lepiej przyswoić jego wyjaśniania z dziedziny ekonomii i finansów, a protokolantce ułatwiało protokołowanie. Później prezentację przekazał do materiału dowodowego.

- Także widok prawnika, który na sali sądowej korzysta z laptopa, notebooka lub tabletu, nie jest już niczym niezwykłym. Nieczęsto bywają takie sytuacje, ale się zdarzają - mówi sędzia Beata Górszczyk z Sądu Okręgowego w Krakowie.

- Z tych urządzeń korzystają przede wszystkim ludzie młodzi, którzy przyzwyczajeni są do posługiwania się dokumentami w formie cyfrowej - wskazuje sędzia Poteralski.

Byle cicho

Przepisy milczą na temat wykorzystywania podczas rozprawy przez uczestników procesu urządzeń elektronicznych (z wyjątkiem nagrywania i fotografowania, na które trzeba mieć zgodę). Sędziowie przyjmują więc, że skoro nie ma zakazu, to pozwalają na stosowanie takich urządzeń. Sami prawnicy wykorzystują je do sporządzania notatek, odczytywania treści wystąpień lub przeszukiwania cyfrowych kodeksów.

- Prawo nie nadąża za rozwojem techniki, ale skoro można sporządzać notatki w formie papierowej, to można i w formie elektronicznej - uważa sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec z Sądu Okręgowego w Poznaniu.

- Generalnie akceptuję taką sytuację. Wyjątkiem jest ograniczenie jawności rozprawy lub przyczyny techniczne, np. takie urządzenie powoduje zakłócenie pracy aparatury zamontowanej na sali - zwraca uwagę sędzia Górszczyk.

Część adwokatów przyznaje jednak, że ma opory, by używać notebooka na rozprawie. - Mam wrażenie, że sędziowie starszego pokolenia, podchodzą do tego z nieufnością - mówi jeden z adwokatów z Lubelszczyzny, który dopiero wchodzi na rynek.

Opór sędziów może się wiązać z obawą, że sprzęt służy także do nagrywania. Nagrywać rozprawę można już nawet telefonem komórkowym. - Wiem, że nas czasami nagrywają, ale nie będę nikogo przeszukiwać. Nie mówię na sali niczego, czego musiałbym się wstydzić, a takie nagranie nie ma mocy dowodowej - twierdzi sędzia Ciesielska-Borowiec.

- Teoretycznie może się zdarzyć, że notebook posłuży do nagrywania procesu, ale wychodzę z założenia, że mam do czynienia z profesjonalistą, który zna przepisy i wie, że trzeba na to mieć zgodę - podkreśla sędzia Górszczyk.

Będzie więcej

Sędzia Górszczyk uważa, że korzystanie z technik mobilnych to sensowne rozwiązanie. - Po co nosić tomy dokumentów do sądu, skoro można mieć taki dokument w formie elektronicznej. Może się zdarzyć, że podczas rozprawy na sali sądowej adwokat zechce umotywować swój wniosek prawnie i wtedy może skorzystać z mobilnej wersji bazy orzeczeń - mówi.

Coraz częściej z prywatnych laptopów na sali sądowej korzystają też sami sędziowie.

- Z tym byłbym ostrożny. Może to zostać źle odebrane przez uczestników procesu, że np. sędzia nie koncentruje się należycie na przebiegu procesu - zauważa sędzia Poteralski.

Opinia

Joanna Hirsz-Kropińska, dyrektor Marketingu i Rozwoju Biznesu LexisNexis Polska

Prawnicy zaczynają coraz częściej korzystać z urządzeń mobilnych, rynek ten jednak dopiero się rozwija, czego dowodem są wprowadzone przez nas niedawno e-booki, które zyskują na popularności. Na świecie LexisNexis oferuje już wiele produktów działających na PDA czy smartfonach. Korzystając z tych doświadczeń i uwzględniając potrzeby klientów w Polsce, pracujemy już nadprogramami, które będą dostępne nie tylko na laptopach, ale także urządzeniach mobilnych. Wciąż jednak ponad40 proc. badanych przez LexisNexis prawników w firmach nie korzysta z żadnego urządzenia mobilnego. Pozostali najczęściej wskazywali na netbook.

Sędzia Marek Poteralski z Sądu Okręgowego we Wrocławiu prowadził sprawę, w której oskarżony w swoich wyjaśnieniach posługiwał się rzutnikiem. To pozwalało lepiej przyswoić jego wyjaśniania z dziedziny ekonomii i finansów, a protokolantce ułatwiało protokołowanie. Później prezentację przekazał do materiału dowodowego.

- Także widok prawnika, który na sali sądowej korzysta z laptopa, notebooka lub tabletu, nie jest już niczym niezwykłym. Nieczęsto bywają takie sytuacje, ale się zdarzają - mówi sędzia Beata Górszczyk z Sądu Okręgowego w Krakowie.

Pozostało 84% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara