Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie uchylający uchwały o odmowie wpisu Beaty P. na listę aplikantów (sygnatura akt II GSK 477/11).
Po zdaniu egzaminu konkursowego Beata P. złożyła do okręgowej rady adwokackiej wniosek o wpis na listę. ORA odmówiła, gdyż jej zdaniem kandydatka nie daje rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu adwokata. We własnej firmie prowadzi działalność reklamowo-akwizycyjną niedającą się pogodzić z kodeksem etyki adwokackiej. Współpracuje również z kancelarią prawną innej firmy.
Prezydium NRA utrzymało w mocy uchwałę rady okręgowej. Praca zapewnia Beacie P. środki utrzymania, ale nie każdy rodzaj działalności i nie każdy jej zakres czasowy dają się pogodzić z wymaganiami aplikacji – uznało. Zatrudnienie osób rozdających ulotki reklamowe w okolicach sądów i urzędów, zapewnienie ciągłości ich kolportażu, rekrutowanie osób pozyskujących klientów dla kancelarii prawnej jest też sprzeczne z etycznymi wymogami zawodu adwokata.
W skardze do warszawskiego WSA Beata P. zarzuciła naruszenie przepisów ustawy – Prawo o adwokaturze, mówiących o rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu. Podkreśliła również naruszenie konstytucji wskutek zamknięcia dostępu do zawodu adwokata.
WSA uznał skargę za uzasadnioną. Jako zbyt daleko idącą i przedwczesną określił opinię o niemożliwości pogodzenia obowiązków zawodowych z obowiązkami aplikanta. Samorząd adwokacki ma prawo wymagać od aplikanta dyspozycyjności, a aplikacja powinna być traktowana priorytetowo. Pominięto jednak wyjaśnienia Beaty P., że zakres jej obowiązków nie będzie kolidował z obowiązkami aplikanta adwokackiego. Organy samorządu adwokackiego nie wzięły pod uwagę przedstawionych przez nią rekomendacji, zwłaszcza prezesa sądu.