Syndyk upadłości zawieszony za prokuratorskie zarzuty - wyrok NSA

Prokuratorskie zarzuty spowodowały zawieszenie uprawnień syndyka.

Aktualizacja: 05.09.2017 17:18 Publikacja: 05.09.2017 17:03

Syndyk upadłości zawieszony za prokuratorskie zarzuty - wyrok NSA

Foto: Fotolia.com

Minister sprawiedliwości zawiesił Janowi Z. (dane zmienione) licencję syndyka ze względu na toczące się postępowanie karne o przestępstwo przeciw obrotowi gospodarczemu, ścigane z oskarżenia publicznego. Prokuratura przedstawiła zarzuty. Już sam taki fakt jest obligatoryjną przesłanką zawieszenia licencji syndyka.

Syndyk zwrócił się do ministra o uchylenie tej decyzji. W jego przekonaniu zawieszenie licencji było nieuzasadnione, a przynajmniej przedwczesne. Zarzuty w postępowaniu karnym nie mają związku z wykonywaniem obowiązków syndyka.

Po odmowie Jan B. złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Argumentował, że samo podejrzenie popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu, bez wyroku skazującego, nie może przekreślać kariery syndyka.

WSA uznał stanowisko ministra za prawidłowe. Przypomniał, że zgodnie z art. 20 ust. 1 pkt 2 ustawy o licencji syndyka minister sprawiedliwości zawiesza osobie posiadającej licencję syndyka prawa wynikające z licencji, jeżeli przeciwko niej jest prowadzone postępowanie o umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe. Takie postępowanie jest prowadzone przeciwko syndykowi. Jego istotą jest nadużycie zaufania przez osobę szczególnie zobowiązaną do zajmowania się ochroną interesów majątkowych różnych podmiotów.

Jan Z. złożył skargę kasacyjną od tego wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ocenił decyzję ministra jako sprzeczną z zasadą domniemania niewinności. WSA nie rozważył też przewlekłości śledztwa i tego, że w okresie zawieszenia licencji syndyk nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia. Zarzucany czyn nie miał związku z pełnioną funkcją syndyka, ponieważ Jan Z. nie miał wówczas takich uprawnień.

NSA uznał decyzje ministra i wyrok WSA za zgodne z prawem i oddalił skargę kasacyjną. Nie ulega bowiem wątpliwości, że prokuratura okręgowa postawiła Janowi Z. zarzuty popełnienia przestępstwa, ściganego z oskarżenia publicznego. Już sam taki fakt jest podstawą obligatoryjnego zawieszenia praw syndyka. Minister nie bada więc zasadności zarzutów karnych – stwierdził NSA. Zawieszenie uprawnień syndyka nie podważa domniemania niewinności. Ma natomiast chronić uczestników postępowań naprawczych i upadłościowych przed skutkami działalności syndyków, których kwalifikacje budzą wątpliwości wskutek postawienia im zarzutów popełnienia przestępstwa, ściganego z skarżenia publicznego, zwłaszcza przestępstwa, pozostającego w związku z wykonywaniem uprawnień syndyka.

Sygn. akt II GSK 2773/15

Minister sprawiedliwości zawiesił Janowi Z. (dane zmienione) licencję syndyka ze względu na toczące się postępowanie karne o przestępstwo przeciw obrotowi gospodarczemu, ścigane z oskarżenia publicznego. Prokuratura przedstawiła zarzuty. Już sam taki fakt jest obligatoryjną przesłanką zawieszenia licencji syndyka.

Syndyk zwrócił się do ministra o uchylenie tej decyzji. W jego przekonaniu zawieszenie licencji było nieuzasadnione, a przynajmniej przedwczesne. Zarzuty w postępowaniu karnym nie mają związku z wykonywaniem obowiązków syndyka.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego