Wszystko za sprawą metody rozliczania zagranicznych dochodów, jaką przewiduje polsko-irlandzka umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania. Chodzi o tzw. wyłączenie z progresją. To jedna z dwóch metod rozliczania zagranicznych dochodów. Drugą, czyli proporcjonalne odliczenie, omówimy jutro.
Sam fakt zamieszkania i pracy poza granicami Polski nie świadczy jeszcze o tym, że podatnik przestał podlegać nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu w Polsce. Prawdziwie wolnym od obowiązków względem polskiego fiskusa można zostać tylko dzięki certyfikatowi rezydencji.
Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) zawiera już definicję miejsca zamieszkania. Zgodnie z jej art. 3 ust. 1a za osobę mającą miejsce zamieszkania w Polsce uznaje się osobę fizyczną, która ma centrum interesów osobistych i gospodarczych (tzw. ośrodek interesów życiowych) oraz przebywa w naszym kraju dłużej niż 183 dni w roku podatkowym. To nowy przepis, który obowiązuje od 1 stycznia 2007 r.
Sposób rozliczenia według metody wyłączenia z progresją określony został w art. 27 ust. 8 ustawy o PIT. Już nazwa tej metody wskazuje, iż dochód uzyskany za granicą (np. w Irlandii, na Litwie czy w Norwegii) będzie wyłączony z opodatkowania w Polsce. Jest to zatem metoda korzystniejsza i prostsza w rozliczeniu.
Jeśli bowiem ktoś otrzyma zapłatę za pracę i będzie to jego jedyne wynagrodzenie w 2007 r., to nie będzie go musiał deklarować w Polsce. W praktyce w ogóle nie będzie musiał składać zeznania podatkowego.