Osiem ofiar wybuchu gazu: Szczyrk w żałobie

Żałobę w całym mieście ogłosił burmistrz Szczyrku Antoni Byrdy. Po wybuchu gazu w budynku mieszkalnym pod gruzami znaleziono ciała ośmiu osób.

Aktualizacja: 05.12.2019 13:34 Publikacja: 05.12.2019 12:17

Osiem ofiar wybuchu gazu: Szczyrk w żałobie

Foto: Twitter/@PolicjaSlaska

4 grudnia po godzinie 18 w Szczyrku (woj. śląskie) przy ul. Leszczynowej wybuchł gaz, przez co zawalił się trzykondygnacyjny budynek mieszkalny. Zginęły cztery osoby dorosłe i czworo dzieci - wcześniej Śląski Urząd Wojewódzki podawał, że jest prawdopodobne, iż w chwili wybuchu w domu mogło znajdować się w sumie osiem osób.

Wciąż trwa akcja ratunkowa. W poszukiwaniach bierze udział około 100 strażaków. – Cegła po cegle, kamień po kamieniu odgruzowują to miejsce i wierzą, że nikogo więcej nie znajdą – mówił wojewoda Jarosław Wieczorek. – Praca i akcja (prowadzona) jest w bardzo trudnych warunkach. Z jednej strony warunki atmosferyczne, dym, który utrudnia. Większość prac jest przeprowadzana ręcznie, w sposób bardzo dokładny, precyzyjny, a jednocześnie, by nikogo nie naruszyć – zaznaczył.

Na bardzo trudne warunki akcji wskazał też śląski komendant wojewódzki PSP, nadbryg. Jacek Kleszczewski. – Strażacy borykają się z warunkami pożarowymi, z pogodą – jest zimno – i oczywiście z niebezpieczeństwami, które wywołuje ten budynek – są tam elementy, które są niestabilne - powiedział. – Strażacy wymieniają się cały czas w miarę zmęczenia. Ale pilnujemy, żeby to były bardzo równe odstępy, mniej więcej około do godziny – powiedział komendant Kleszczewski.

Na miejscu pracuje blisko 50 policjantów z Bielska-Białej oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. – Akcję będziemy prowadzić do skutku. Determinacja ratowników, determinacja strażaków jest ogromna – podkreślił wojewoda, który na bieżąco monitoruje sytuację.

Na początku mówiono o pięciu ofiarach, w czwartek rano znaleziono kolejne ciało, a przed południem – następne dwa. W wyniku tragedii zginęło osiem osób, w tym czworo dzieci. – Jest to dla nas tragiczna noc, tragiczny dzień. To jedna z większych katastrof budowlanych w województwie śląskim – powiedział wojewoda. – Rodzina i bliscy ofiar są otoczeni odpowiednim wsparciem, zarówno tym psychologicznym, jak i tym społecznym, socjalnym – dodał.

Premier Mateusz Morawiecki i wojewoda śląski przekazali kondolencje rodzinom i najbliższym ofiar. "Moje myśli są z bliskimi poszkodowanych, wszystkim zostanie udzielona niezbędna pomoc" - napisał na Twitterze premier Morawiecki.

Prezydent Andrzej Duda pisał o nadziei na znalezienie żywych osób. "Niestety. Dalsze bardzo smutne wieści ze Szczyrku. Strażacy i funkcjonariusze odnajdują kolejne ciała ofiar wybuchu gazu. Rodzinna tragedia trudna do opisania. Łączę się z bliskimi w żalu i modlitwie" – napisał po informacji o znalezieniu ostatnich ciał.



Na miejsce tragedii w Szczyrku udał się wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Z kolei burmistrz Szczyrku Antoni Byrdy ogłosił w całym mieście żałobę. „W związku z tragedią, jaka miała miejsce w dniu 4 grudniu 2019 roku na ul. Leszczynowej w Szczyrku zarządzam
Wywieszenie flagi państwowej Rzeczpospolitej Polskiej przepisanej kirem na budynku Urzędu Miejskiego w Szczyrku oraz budynkach gminnych jednostek organizacyjnych” - napisał burmistrz w zarządzeniu.

Burmistrz Byrdy zwrócił się do mieszkańców Szczyrku, by wywieszali flagi państwowe przepasane kirem i zaapelował o nieorganizowanie imprez publicznych o charakterze kulturalnym, rozrywkowym, rekreacyjnym, sportowym do 8 grudnia 2019 r.

4 grudnia po godzinie 18 w Szczyrku (woj. śląskie) przy ul. Leszczynowej wybuchł gaz, przez co zawalił się trzykondygnacyjny budynek mieszkalny. Zginęły cztery osoby dorosłe i czworo dzieci - wcześniej Śląski Urząd Wojewódzki podawał, że jest prawdopodobne, iż w chwili wybuchu w domu mogło znajdować się w sumie osiem osób.

Wciąż trwa akcja ratunkowa. W poszukiwaniach bierze udział około 100 strażaków. – Cegła po cegle, kamień po kamieniu odgruzowują to miejsce i wierzą, że nikogo więcej nie znajdą – mówił wojewoda Jarosław Wieczorek. – Praca i akcja (prowadzona) jest w bardzo trudnych warunkach. Z jednej strony warunki atmosferyczne, dym, który utrudnia. Większość prac jest przeprowadzana ręcznie, w sposób bardzo dokładny, precyzyjny, a jednocześnie, by nikogo nie naruszyć – zaznaczył.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił