Reklama

Rosja nie chce powiedzieć, czy uszkodzony tajny okręt badawczy był wyposażony w reaktor

Niektóre tajne dane, dotyczące wypadku na pokładzie badawczego okrętu podwodnego, w którym zginęło 14 osób, zostaną zachowane w tajemnicy, a w "ukrywaniu danych nie ma nic nielegalnego" - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Aktualizacja: 03.07.2019 12:45 Publikacja: 03.07.2019 12:30

Rosja nie chce powiedzieć, czy uszkodzony tajny okręt badawczy był wyposażony w reaktor

Foto: AFP

qm

Rosja o pożarze, który wybuchł na jednym z najbardziej utajnionych okrętów rosyjskiej floty „Łoszariku”, poinformowała we wtorek. Zginęło czternastu marynarzy z jego załogi. Okręt oficjalnie nazywa się „atomowa głębokowodna stacja AS-12”. Według obecnych informacji ministerstwa obrony w chwili katastrofy „aparat prowadził badania przestrzeni przyrodniczej światowego oceanu w granicach terytorialnych Rosji”.

Zachodni eksperci podejrzewają, że „atomowa stacja” może służyć do zbierania informacji o podwodnej infrastrukturze NATO i USA. Rosyjscy emerytowani oficerowie okrętów podwodnych uważają też, że aparat może niszczyć części amerykańskiego podwodnego systemu akustycznego śledzenia SOSUS. Z kolei eksperci NATO doszli do wniosku, że „Łoszarik” jest jednym z najniebezpieczniejszych aparatów podwodnych Rosji, gdyż może w zanurzeniu zmieniać się w „okręt na kołach” i poruszać się po dnie morskim. 

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Reklama
Reklama