Uwagi Tony'ego Abbotta znajdą się w filmie dokumentalnym, który w tym tygodniu ma zostać wyemitowany przez Sky News.
Lecący do Pekinu samolot malezyjskich linii lotniczych zniknął z radarów 8 marca 2014 r. 40 minut po starcie z lotniska w Kuala Lumpur. Na pokładzie boeinga 777 było 239 osób, w większości obywateli Chin.
Nie wiadomo, co stało się z maszyną. Niewielkie fragmenty wraku odnaleziono w 2016 i 2017 r. u wybrzeży Madagaskaru. Z powodu nieodnalezienia rejestratorów lotu, popularnie nazywanych czarnymi skrzynkami, śledczym nie udało się ustalić przyczyn katastrofy lotu MH370. Za sterami boeinga siedział 53-letni Zaharie Ahmad Shah, który pracował dla Malaysia Airlines od 1981 r.
W marcu 2014 r. premierem Australii był Tony Abbott. W wypowiedzi na potrzeby filmu dokumentalnego Sky News powiedział on, że wedle jego wiedzy od wczesnych etapów śledztwa w malezyjskim rządzie istniał pogląd, że pilot celowo rozbił samolot, zabijając siebie, załogę i pasażerów.
Abbott nie ujawnił nazwisk swych rozmówców z władz Malezji, zaznaczył jednak, że "na najwyższych szczeblach panowało przekonanie, że prawie na pewno było to samobójstwo pilota".