Uszkodzone są ściany, powyrywane z witryn okna, zniszczony strop. Za dwa tygodnie miał tu być otwarty nowy pub. Właścicielka wyceniła straty na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że ktoś w nocy wybił szybę w pawilonie i do środka wrzucił ładunek wybuchowy. Kto i dlaczego podłożył tam bombę? Na razie nie wiadomo. Przesłuchiwana przez policję właścicielka pubu twierdzi, że nikt jej wcześniej nie groził ani nie żądał haraczu.
Z informacji „Rz” wynika, że dwa lata temu w tym samym miejscu spalono pizzerię. Zdaniem mieszkańców za wybuch i podpalenie odpowiadają handlarze narkotyków. – Sprzedają je w biały dzień, a policja nie reaguje – mówi lokatorka pobliskiego bloku. Wczoraj strach padł na drobnych przedsiębiorców. Boją się, że teraz im ktoś może podłożyć bombę.