Ten egzotyczny, pełen tajemnic film został oparty na prawdziwych zdarzeniach. Grupa panien z pensji wybrała się na wycieczkę za miasto pod okiem nauczycielek. Większość z nich zaginęła, a te, które udało się odszukać, nie potrafiły powiedzieć, co się wydarzyło.
Pierwszy okres pracy Petera Weira, do którego zalicza się „Piknik”, można nazwać manifestacją irracjonalnej postawy wobec świata. Rzecz dzieje się w Dniu św. Walentego, który od średniowiecza wypełniony był nie tyle pisaniem listów miłosnych, ile składaniem darów siłom uczuć władających człowiekiem.
Świat poznawalny rozumowo reprezentowany jest przez dyrektorkę szkoły i nauczycielkę matematyki, które bronią racjonalnego nastawienia do sprawy zaginięcia. Ale jednocześnie to one zostają tu najsurowiej ukarane. W obudzonym w latach 70. narodowym kinie australijskim częsty był motyw naruszenia praw natury. W tym filmie bliskość mocy, które sprawują władzę nad światem, oddaje przyroda, góra, skała, ziemia.
Australijczycy z dumą podkreślają, że ich kino oparte jest na wartościach humanistycznych. Dziwny zew, który kazał dziewczętom pod Wiszącą Skałą zdjąć buty i pończochy i ruszyć po skałach, wyzwala nie tylko od demoralizującego wpływu pensji, ale także od braku elementarnej wiedzy na temat związku między kobietą a mężczyzną.
Monika Banach, krytyk filmowy WIR