W czym może pomóc świadomość wspólnej tożsamości?
Ona tworzy poczucie przynależności i integracji społecznej. Łączy obywatela z sąsiedztwem, sąsiedztwo z miastem, miasto z regionem, region z krajem, a kraj nawet ze wspólnotą międzynarodową, bo przecież jesteśmy w UE. Poczucie wspólnej tożsamości pozwala więc na łatwiejszą wewnętrzną współpracę. Ma też funkcję promującą kraj, czyli możemy tworzyć naszą markę na forum międzynarodowym, promować interesy i wizerunek. To się przekłada na wpływ w dyplomacji, biznesie i nieformalnych strukturach międzynarodowych. Wiele krajów już zrozumiało, jak ważne jest posiadanie marki lub symboli, które mogą promować państwo, które tworzą jego przejrzystą ofertę. To mogą być symbole w postaci zwierząt, zaczerpnięte z przyrody, ubioru, a nawet muzyki. Jest bardzo duża konkurencja między państwami, które próbują zawłaszczyć symbole i przejąć je na wyłączność.
Na przykład?
Weźmy dąb, który symbolizuje siłę, długotrwałość, dostojność. Jest symbolem Anglii, ale też Litwy. Wielu Polaków również uważa, że dąb jest naszym symbolem. Podejrzewam, że mnóstwo innych Europejczyków też sądzi, że dąb jest ich znakiem. Ale ten kraj, który pierwszy wyraźnie przypisze do siebie ten symbol, może tworzyć na jego podstawie swój wizerunek na forum międzynarodowym. Podobnie jest z orłem. Wiele narodów uważa go za swój symbol, np. Polacy, Niemcy, Rosjanie, Amerykanie.
Co może być symbolem Polski?
Moglibyśmy wybrać oczywisty symbol: orzeł biały z koroną i pazurami, żeby odróżnił się od austriackiego czy niemieckiego, ale mamy tu mocną konkurencję. Toteż szukamy raczej tych nieoczywistych symboli, które tkwią w naszej wspólnej świadomości, ale nie są oficjalnymi symbolami, takimi jak orzeł, hymn czy flaga polska. Dla mnie takim symbolem może być bocian.