Dowództwo NATO zaprosiło Polskę do elitarnego klubu państw, których specjalnością mają być wojska specjalne. Dlatego wszystkie jednostki podległe Dowództwu Wojsk Specjalnych z Krakowa: GROM, Formoza i 1. Pułk Specjalny Komandosów, rozbudowują swe struktury. By zagwarantować sobie pozyskanie najlepszych rekrutów, wyśrubowują warunki przyjęcia.
– Chętnych do służby w wojskach specjalnych jest bardzo dużo, dlatego każdy dowódca ma prawo wybrać tych najlepszych – wyjaśnia mjr Jacek Popławski z DWS. – Tak więc zarówno dowódca Wojsk Specjalnych, jak i dowódcy jednostek z tego prawa konsekwentnie korzystają, przeprowadzając kwalifikacje w różnej formie, stosownie do specyfiki jednostki, którą dowodzą.
– Aby wybrać najlepszych, musimy organizować selekcje. Ale rozbudowa jednostek to nie wszystko – tłumaczy jeden z oficerów GROM. – Ludzie odchodzą i te braki trzeba na bieżąco uzupełniać.
[srodtytul]Nie gorsi od Amerykanów[/srodtytul]
Jak dowiedziała się „Rz”, niebawem ruszy akcja promocyjno-informacyjna, która ma przyciągnąć chętnych do służby w armii w roli komandosów.