W samolocie, który wylądował jako pierwszy, przed południem była Pierwsza Dama Anna Komorowska. Druga maszyna lądowała na Okęciu o 12.30.
Na lotnisku w Witebsku odbyła się uproszczona kontrola paszportowa.
Około 120 osób, które nie zdołały wrócić wczoraj przechodziło odprawę trzy razy. Najpierw przed wejściem do boeinga, którym miały wrócić wczoraj wieczorem, potem przed planowanym lotem zastępczym boiengiem podesłanym przez LOT. Obie maszyny miały usterki techniczne związane z silnikami. W pierwszym nie działał rozruch, w drugim podczas lotu na Białoruś zapaliła się kontrolka bezpieczeństwa.
Pierwsza grupa rodzin, które w pół roku po katastrofie polskiego samolotu w Smoleńsku odwiedziły miejsce tragedii, wróciła wczoraj wieczorem jednym z dwóch samolotów, które zawiozły pielgrzymów do Rosji.
[b][link=http://www.rp.pl/artykul/547972.html]Komentarz Justyny Prus: Szloch i płacz w Smoleńsku[/link][/b]