Wielki bezwład państwa

Publikacja: 11.02.2012 01:06

Mieczysław Jan Różycki

Mieczysław Jan Różycki

Foto: archiwum prywatne

Rz: Czy panowie Brooks i Knowles mogą pomóc w rozwiązaniu zagadki katastrofy gibraltarskiej?

Mieczysław Jan Różycki:

Ich relacje mogą mieć znaczenie kolosalne. Nie wiemy przecież do dziś ani gdzie maszyna się rozbiła, ani gdzie leżał jej wrak, który został zniesiony przez prądy morskie. Obaj panowie byli zaś przy rozbitym liberatorze niemal zaraz po katastrofie i mogą te miejsca wskazać. Znając je, moglibyśmy zaś ustalić kąt upadku i tor lotu maszyny z premierem Sikorskim na pokładzie. Do dzisiaj tego nie wiemy.

Czego jeszcze możemy się od nich dowiedzieć?

Obaj brytyjscy marynarze byli świadkami wyciągania wraku. Mogą opisać całą procedurę i to, jak wyglądała maszyna. Jakie miała uszkodzenia. Co potem zrobiono ze szczątkami i kto je badał. Wszystko to jest kluczowe w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy. Kenneth Brooks i Sydney Knowles widzieli także ciała ofiar, ich obrażenia. Być może żyją jeszcze inni świadkowie, o których nie wiemy, a oni mogą pomóc do nich dotrzeć. Choćby przez organizacje brytyjskich weteranów z czasu II wojny światowej.

Jak to się stało, że do tej pory nikt do obu Brytyjczyków nie dotarł?

Niestety, śledztwo prowadzone w IPN szło w złym kierunku. Skupiano się na rozmaitych teoriach spiskowych, zamiast zająć się tym, co najważniejsze – analizą przyczyn katastrofy. Wydano olbrzymie sumy na działania spektakularne – na czele z ekshumacją ciała Sikorskiego – które nic nie dały. Przecież znalezienie i przesłuchanie świadków to sprawa podstawowa przy tego typu śledztwach. Tego jednak zaniechano.

Próbował pan zainteresować kogoś w Polsce znalezionymi przez pana świadkami?

Oczywiście. Planowałem zdobyć pieniądze, aby do nich pojechać. Takie spotkanie jest absolutnie niezbędne. Chcę obu panów skonfrontować z dokumentami, zdjęciami. Każdy szczegół, jaki sobie przypomną, może się okazać na wagę złota. Chodziłem z tym projektem do rozmaitych polskich instytucji. Lotniczych, muzealnych, wreszcie do IPN. Wszędzie mówiono mi, że nie ma pieniędzy. Usłyszałem nawet, że „obecnie sprawa Sikorskiego już nie jest taka aktualna". A przecież czas leci! Brooks i Knowles mają po 90 lat i być może to ostatnia szansa, aby z nimi porozmawiać.

Polaków nie interesuje wyjaśnienie tajemnicy śmierci premiera i wodza naczelnego?

Niestety, na to wygląda. To bardzo przykre, ale w rozmaitych instytucjach państwowych zderzałem się ze ścianą. Ze zrozumieniem spotkałem się jedynie w utworzonej przez premiera Donalda Tuska komisji do zbierania dokumentów dotyczących katastrofy. Sprawa Brooksa i Knowlesa to jednak tylko jeden przykład bezwładu państwa w tej kwestii. Wszak w 1943 roku Brytyjczykom nie udało się wydobyć całego liberatora. Głęboko w piach wbiły się trzy śmigła i inne elementy. To cały czas tam jest. Analiza tych szczątków, ich uszkodzeń, mogłaby bardzo pomóc w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy. Obliczyłem, że zorganizowanie wyprawy i wydobycie tych elementów kosztowałoby góra 15 tys. euro. I co? Znowu żadna instytucja nie chciała na to wyłożyć pieniędzy.

—rozmawiał Piotr Zychowicz

Mieczysław Jan Różycki jest byłym pilotem. Od 20 lat bada katastrofę na Gibraltarze

Rz: Czy panowie Brooks i Knowles mogą pomóc w rozwiązaniu zagadki katastrofy gibraltarskiej?

Mieczysław Jan Różycki:

Pozostało 96% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!