Rz: Bruksela chce rozwiązać problem dzieł osieroconych. W razie braku możliwości dotarcia do autora jego dzieła będą trafiały do tzw. domeny publicznej. Co to oznacza?
Patryk Gałuszka: Pojęcie „domena publiczna" odnosi się głównie do utworów, do których wygasły majątkowe prawa autorskie. W Polsce prawa takie obowiązują jeszcze przez 70 lat po śmierci autora.
Czyli jeśli autor umarł przed 1942 r., możemy za darmo korzystać z jego utworów?
Jeżeli mówimy np. o utworach Jamesa Joyce'a, które 1 stycznia tego roku trafiły do domeny publicznej, to pamiętajmy, że chodzi tu tylko o oryginały. Tłumaczenie jest objęte inną ochroną i ono wcale do domeny publicznej nie musi jeszcze trafić.
A kiedy trafi?