Rz: Porażkę w poniedziałkowym meczu z Niemcami mamy brać na serio czy trochę oszczędzaliście się przed zaczynającym się w piątek turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk?
Sławomir Szmal:
Nie możemy tłumaczyć porażki zbliżającymi się meczami, nie było strachu przed kontuzją. Graliśmy z pełnym zaangażowaniem, ale zwyczajnie popełnialiśmy błędy. Trener Bogdan Wenta miał sporo uwag podczas analizy, ale też otrzymał cenne informacje o tym, jak ze sobą współpracujemy. Testowaliśmy dwa systemy obronne, oglądaliśmy, jakie popełniamy błędy. Teraz trzeba wyciągnąć wnioski, dobrze, że przed tak ważnymi meczami zmierzyliśmy się z silnym przeciwnikiem.
Nie zaskoczyła was frekwencja w gdańskiej hali? 10 tysięcy ludzi przyszło oglądać drużynę, która ostatnio nie rozpieszcza.
Byliśmy bardzo szczęśliwi. Mamy już w kraju odpowiednie obiekty i fanów, którzy interesują się naszą dyscypliną. Najwyższa pora wywalczyć prawo organizacji jakiegoś poważnego turnieju.